Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tutaj miała jeździć nowa linia autobusowa. Ale nie zgodziła się policja

Policja zablokowała uruchomienie nowej linii autobusowej, bo na ulicy, którą miałaby przebiegać jej trasa, nie ma latarni i zatok przystankowych. Na innych ulicach nie jest to przeszkodą.
Tutaj miała jeździć nowa linia autobusowa. Ale nie zgodziła się policja

Ten nietypowy przypadek dotyczy ul. Kasprowicza, która jest białą plamą na mapie lubelskiej komunikacji. Droga biegnie od Turystycznej do Mełgiewskiej, działa przy niej publiczna podstawówka, ale nie kursują tu autobusy.

Prośby o jakąkolwiek linię nie miały siły przebicia, bo przy Kasprowicza stały meldunek ma tylko 207 osób. W końcu Ratusz obiecał nowe połączenie.

Pierwsze kursy zapowiedziano na jesień, ale to już nieaktualne. Autobusów w tym roku nie będzie.

Powodem jest pismo od policji, która uznała, że autobusy nie mogą tędy jeździć, bo ulica nie jest oświetlona, a chodnik jest tylko z jednej strony jezdni. Drogówka stwierdza, że uruchomienie komunikacji „spowoduje wzrost natężenia ruchu pieszych”, którzy byliby narażeni na niebezpieczeństwo.

Policja wprost zapowiada, że zgodzi się na komunikację dopiero wtedy, gdy na ulicy będą zatoki przystankowe, dojścia dla pieszych, przejścia przez jezdnię i oświetlenie. – W tegorocznym budżecie nie mamy na to pieniędzy, postaramy się wpisać to zadanie do budżetu na przyszły rok – stwierdza Karol Kieliszek z lubelskiego Ratusza. – W związku z powyższym w tym roku nie ma możliwości uruchomienia komunikacji w tej dzielnicy – przyznaje Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego.

Władze miasta liczyły na to, że wszystko uda się zrobić bez kosztownych prac i budowy zatok, z których rezygnuje coraz więcej miast.

Co ciekawe, w Lublinie są ulice, które nie mają zatok, chodnika i oświetlenia, a mimo to jeżdżą nimi autobusy. To chociażby ul. Osmolicka, odległy fragment Krężnickiej, wąska część Poligonowej. Tu nie zanosi się jednak na likwidację linii autobusowych, bo wszystko działa niejako „z rozpędu”. Problem pojawiłby się wtedy, gdyby miasto chciało cokolwiek zmienić w organizacji ruchu, bo nowe oznakowanie musi być konsultowane z policją.

Ten nietypowy przypadek dotyczy ul. Kasprowicza, która jest białą plamą na mapie lubelskiej komunikacji. Droga biegnie od Turystycznej do Mełgiewskiej, działa przy niej publiczna podstawówka, ale nie kursują tu autobusy.

Prośby o jakąkolwiek linię nie miały siły przebicia, bo przy Kasprowicza stały meldunek ma tylko 207 osób. W końcu Ratusz obiecał nowe połączenie.

Pierwsze kursy zapowiedziano na jesień, ale to już nieaktualne. Autobusów w tym roku nie będzie. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama