Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dzieje Puław: Odbudowa pałacu po najeździe szwedzkim

Pod koniec 1716 r. po raz ostatni podczas wojny północnej miał miejsce przemarsz wojsk przez Lubelszczyznę. Czy oznaczało to koniec kłopotów mieszkańców Puław?
Dzieje Puław: Odbudowa pałacu po najeździe szwedzkim
Pałac puławski przed najazdem szwedzkim

Kilka lat wcześniej, po odejściu Szwedów, Włostowice i okolicę nawiedziła zaraza. W 1708 r. zmarły na nią 143 osoby, w tym 70 z Puław i 7 z Wólki Profeckiej. Zaraza trwała do 1712 r. W 1715 r. nowym kataklizmem był głód. Dotknął on mieszkańców Włostowic, które zamieszkałe były przez 515 osób.

W 1722 r., wskutek niedostatecznego zabezpieczenia budynku pałacu po pożarze w 1706 r., obsunęły się podmyte przez Wisłę mury kontrskarpy, które chroniły dolny park oraz zarysowała się ściana cokołowa pod tzw. galerią, czyli tarasem na piętrze. Stan ulegał tak szybkiemu pogorszeniu, że już w roku następnym, wskutek zagrożenia zawaleniem, ta część budynku nadawała się jedynie do rozbiórki.

Zniszczenie pałacu puławskiego w 1706 r. było tak silne, że wymagał on generalnego remontu. Szczególnie dotyczyło to wnętrz i dachów. Najmniej zniszczone było wschodnie naroże korpusu głównego i przyległy doń alkierz frontowy.

Projekt i nadzór wykonawczy nad remontem, a później i przebudową, zleciła właścicielka pałacu, Elżbieta Sieniawska, architektowi Franciszkowi Antoniemu Mayerowi. Swą działalność w Puławach rozpoczął on jeszcze podczas pracy przy pałacu Sieniawskiej w Przybysławicach. W styczniu 1723 r., po zbadaniu stanu pałacu puławskiego, przesłał swej mocodawczyni projekty prac remontowych w pałacu i parku. Proponował między innymi rozebranie galerii od strony Wisły z wykorzystaniem pozyskanego w ten sposób kamienia na powiększenie powierzchni pałacu, w wyniku czego „przybyłoby… cztery pokoiki na dole, a dwa wielkie pokoje na górze, z których piękny będzie prospekt na Wisłę”. Sugerował zmianę formy schodów zewnętrznych w elewacji frontowej, wzniesionych przez Tylmana z Gameren. Chodziło o to, aby schody te nie zaciemniały wnętrza sieni na parterze.

Intencją Sieniawskiej była jednak odbudowa pałacu jak najtańszym kosztem. Prace, w tym projektowe, posuwały się bardzo wolno. Przez kilka najbliższych lat zdołano zaledwie zabezpieczyć dachy i okna. O przebudowie nie było nawet mowy.

Kiedy w 1726 r. Mayer wybudował na Wiśle tamę, część dolnego parku była już mocno zniszczona przez rzekę. W rok później Elżbieta Sieniawska osiedliła w pobliskiej wsi Zbędowice Mayera wraz z rodziną, aby miał bliżej do miejsca pracy w Puławach, Włostowicach i Końskowoli. Wskazuje to na plany aktywizacji prac w pałacu.

W końcu 1728 r. zakończono prace nad podmurowaniem rozsypującego się naroża pałacu od strony drogi do Włostowic. Dalsze prace przerwane zostały przez chorobę i śmierć Elżbiety Sieniawskiej w marcu 1729 r.

Po śmierci Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej majątek odziedziczyła jej jedyna córka, Maria Zofia. Ona też jesienią 1729 r. z dużą energią przystąpiła do kontynuacji prac na terenie pałacu puławskiego. Zaangażowała w tym celu znanego architekta warszawskiego, Jana Zygmunta Deybla, pozostawiając Mayerowi funkcję kierownika budowy.

Kim był nowy budowniczy pałacu? Urodził się w 1695 r. Do Polski przybył z Saksonii przed 1719 r. jako znany architekt niemiecki. Od 1726 r. był architektem królewskim. Swe prace realizował przede wszystkim w Warszawie, ale działał również w innych miejscach w Polsce. I tak m.in. od 1728 r. zaangażowany był przy budowie pałacu Branickich w Warszawie, pracując równocześnie dla Elżbiety Sieniawskiej w Wilanowie, a potem dla jej córki, Zofii Czartoryskiej w Puławach. Jan Zygmunt Deybel zmarł w Warszawie w 1752 r. Nie jest znane miejsce jego pochówku.

We wrześniu 1729 r. podjęto prace nad przygotowaniem prowizorycznego małego apartamentu w stosunkowo niewiele zniszczonej części pałacu w Puławach. Rozpoczęto również remont spichlerza, a następnie prace zabezpieczające galerie. Wtedy narodziła się koncepcja gruntownej przebudowy rezydencji puławskiej. Chcąc być obecną przy tych pracach, nakazała Maria Zofia przygotowanie dla siebie dwóch pokoi i gabinetu na piętrze we wschodnim narożu pałacu. Prawdopodobnie wtedy nawiązała kontakt z Deyblem, który w styczniu 1730 r. opracował projekty urządzenia apartamentu, podejmując równocześnie prace nad planem rozbudowy pałacu. W Puławach zaczęto gromadzić materiały budowlane. Niechętny swemu warszawskiemu rywalowi Mayer usiłował opóźnić decyzje, która w tym okresie nie ograniczała mu jeszcze inicjatywy w zakresie dekoracji apartamentu.

W międzyczasie nadeszły z Warszawy przysłane przez Deybla rysunki dwóch pokoi i gabinetu. Przyjechali również dwaj doświadczeni współpracownicy Deybla, sztukatorzy Franciszek Fumo i Józef Comparetti, którzy zajęli się zdobieniem plafonów. Franciszek Mayer przysłał wymiary „murów między oknami i drzwiami w tych dwóch pokoiach y w gabinecie co reparuię, y wysokość y szerokość”. Były one niezbędne do opracowania rysunków boazerii, do której wykonania sprowadzano dębowe tarcice z Przybysławic. Zostały wysłane do Puław „Planty górnych Pokojów Pałacu… dwie, jedną iak teraz jest Pałac, a drugą iak się mogą reperować do upodobania Pańskiego”. W kwietniu 1730 r. z Warszawy przysłano „abrys na pałac Puławski”, który krytycznie oceniony został przez Mayera.

W drugiej połowie 1730 r. nadal ograniczano się do zwożenia materiałów budowlanych, na przykład drewna do więźby dachowej i na rusztowania, kamienia do murowania i dachówki. We wrześniu tego roku stolarze przygotowywali model boazerii w pokojach właścicielki, zgodnie z otrzymanym rysunkiem, zaś w grudniu sprowadzano drzewo z Przybysławic.

Jesienią 1730 r. Maria Zofia Denhoff odstąpiła Augustowi II w dożywocie upragniony przez niego Wilanów, otrzymując w zamian Pałac Błękitny w Warszawie. Powinno to było wpłynąć na przyspieszenie prac remontowych w Puławach, które mogły zastąpić rezydencję wilanowską. Na przeszkodzie stanęły jednak ważne wydarzenia w życiu osobistym właścicielki.

11 lipca 1731 r. Maria Zofia z Sieniawskich Denhoff wyszła za mąż za księcia Augusta Aleksandra Czartoryskiego, wojewodę ruskiego. Od tej pory Puławy wraz z terenami przyległymi na 100 lat stały się własnością dziedziczną potomków księcia wojewody ruskiego.

Kilka lat wcześniej, po odejściu Szwedów, Włostowice i okolicę nawiedziła zaraza. W 1708 r. zmarły na nią 143 osoby, w tym 70 z Puław i 7 z Wólki Profeckiej. Zaraza trwała do 1712 r. W 1715 r. nowym kataklizmem był głód. Dotknął on mieszkańców Włostowic, które zamieszkałe były przez 515 osób.

W 1722 r., wskutek niedostatecznego zabezpieczenia budynku pałacu po pożarze w 1706 r., obsunęły się podmyte przez Wisłę mury kontrskarpy, które chroniły dolny park oraz zarysowała się ściana cokołowa pod tzw. galerią, czyli tarasem na piętrze. Stan ulegał tak szybkiemu pogorszeniu, że już w roku następnym, wskutek zagrożenia zawaleniem, ta część budynku nadawała się jedynie do rozbiórki.

Zniszczenie pałacu puławskiego w 1706 r. było tak silne, że wymagał on generalnego remontu. Szczególnie dotyczyło to wnętrz i dachów. Najmniej zniszczone było wschodnie naroże korpusu głównego i przyległy doń alkierz frontowy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama