Prezydenci boją się o unijne pieniądze. Wszystko zgarnie Lublin?
W Chełmie spotkali się prezydenci Chełma, Zamościa, Białej Podlaskiej i Puław. Rozmawiali o funduszach unijnych na lata 2014- 2020. Samorządowcy boją się, że całą pulę zgarnie Lublin.
- 03.02.2013 18:17

W perspektywie budżetowej 2014-2020 samorządy będą mogły starać się o unijne środki na inwestycje i finansowanie nowych inicjatyw. Niewykluczone, że pojawi się także pula pieniędzy do podziału miedzy miastami prezydenckimi bez żadnego konkursu.
– Dochodzą do nas sygnały, że możemy zostać pominięci. Mówi się, że 5 proc. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego automatycznie popłynie do Lublina i innych miast wojewódzkich. Nie możemy się na to zgodzić – mówi Agata Fisz, prezydent Chełma.
Przedstawiciele Chełma, Zamościa, Białej i Puław przygotowali wspólne stanowisko do Założeń Krajowej Polityki Miejskiej 2020.
– Głównym postulatem jest nadanie wszystkim były miastom wojewódzkim wymiaru regionalnego. Chodzi o taki podział z funduszy, który zagwarantuje rozwój całych regionów, a nie tylko miast metropolitalnych – podkreśla Marcin Grel, zastępca dyrektora Wydziału Promocji, Rozwoju i Współpracy z zagranicą miasta Chełm.
Pod pismem skierowanym do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego podpisali się wszyscy obecni na spotkaniu prezydenci: Agata Fisz, Marcin Zamoyski, Janusz Grobel i Adam Olesiejuk.
Reklama













Komentarze