Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Budowa S17. Fuszerka nie przejdzie

Ekspresówka S17, czyli inwestycja za 3,6 miliarda złotych, musi być zbudowana w najwyższej jakości. Kontroluje to Laboratorium Drogowe lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Budowa S17. Fuszerka nie przejdzie
W laboratorium pieczołowicie badane są materiały użyte do budowy S17. (Jacek Świerczyński)
– Mamy mnóstwo specjalistycznego sprzętu, wartego 2,7 milionów złotych – mówi Piotr Kuna, szef laboratorium. W latach 2011–2012 laboratorium przeprowadziło ponad 4200 badań kontrolnych. – Wykonujemy je, by sprawdzić, czy wyniki badań przedstawiane przez wykonawcę są prawidłowe. W tym okresie zanotowaliśmy ok. 26 proc. wyników niezgodnych z naszymi wymaganiami, co oznacza, że taka ilość elementów zgłaszanych przez wykonawcę została zakwestionowana przez nadzór i skierowana do poprawek. Lub też nie została zatwierdzona do użycia na budowie S17 – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA. Materiały użyte do realizacji inwestycji i jakość prowadzonych prac są kontrolowane na każdym etapie. – Zaczynamy od sprawdzenia zgłoszonych przez wykonawcę materiałów i receptur, a wyniki są podstawą do zatwierdzenia przez nadzór – dodaje Nalewajko. Kontrolowane jest zagęszczenie gruntów w nasypach i wykopach, wykonanie podbudowy nawierzchni oraz jakość betonu używanego do wykonania obiektów inżynierskich. – Kontrolujemy także mieszanki mineralno-asfaltowe pobierane w czasie układania, ich skład, zawartość asfaltu, a także wycięte próbki już wbudowanych. Sprawdzamy grubość, skład, zagęszczenia masy. Ostatni z kontrolowanych elementów to wyposażenie drogi – widzialność znaków poziomych i pionowych, zabezpieczenia antykorozyjne barier – wylicza Nalewajko. Jeśli w trakcie badań zostanie wykryte np. zbyt małe zagęszczenie gruntów, wykonawca ponownie je zagęszcza i zgłasza do odbioru. Jeśli warstwa stabilizacji będzie miała zbyt małą wytrzymałość, to wykonawca rozbiera ją i wykonuje od nowa. W przypadku dużych uchybień w jakości mieszanek mineralno-asfaltowych wykonawca zrywa je i układa od nowa. – Jeśli są to małe przekroczenia, które nie skutkują zmniejszeniem walorów użytkowych, nie zagrażają bezpieczeństwu i trwałości obiektu, potrącamy wykonawcy część wynagrodzenia – dodaje K. Nalewajko. Należy pamiętać, że zrealizowana inwestycja objęta jest pięcioletnim okresem gwarancyjnym i w tym czasie wykonawca usuwa usterki na swój koszt.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama