W tym roku producenci malin – upraw, z których słynie powiat kraśnicki nie mają wielu powodów do zadowolenia.
– Sytuacja na rynku owoców jest w tym roku bardzo trudna ze względu na niskie ceny skupu, ale Maliniaki są też po to, aby o tych trudnych chwilach mówić, jednoczyć się w walce o skuteczne rozwiązania i apelować do władz państwowych o działanie – mówi Andrzej Maj, starosta kraśnicki. – To nie wina starostwa czy Maliniaków, że w tym sezonie jest po prostu źle. Nie mamy wpływu na ceny, regulacje prawne dotyczące umów czy import owoców ze Wschodu. Ale zawsze jesteśmy razem z plantatorami. Na dobre i na złe. Jak w rodzinie, która przeżywa kryzys, ale się nie poddaje.
Maliniaki rozpocznie w samo południe msza w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kraśniku.
Godzinę później w Rynku rozpocznie się Festiwal Kulinariów i Sztuki Ludowej, zorganizowany przez Lokalną Grupę Działania Ziemi Kraśnickiej.
– Dla mieszkańców będą gotować Robert Sowa, Jakub Kuroń i Beata Śniechowska – wymienia Daniel Niedziałek, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kraśniku.
Na scenie kraśnickiego amfiteatru wystąpią Beata Kozidrak z zespołem Bajm (godz. 21) i Mateusz Ziółko (godz. 19).
Będzie jarmark produktów lokalnych i tradycyjnych. Organizatorzy Maliniaków przygotowali też atrakcje dla dzieci. Podczas imprezy zostanie przeprowadzona również zbiórka krwi.
Komentarze