Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łukasz Zugaj (LKPS Politechnika Lublin): Małymi kroczkami do celu

ROZMOWA z Łukaszem Zugajem, nowym atakującym LKPS Politechnika Lublin, byłym zawodnikiem Cerrad Czarnych Radom w PlusLidze oraz RCS Radom w II lidze
Łukasz Zugaj (LKPS Politechnika Lublin): Małymi kroczkami do celu


Autor: CERRAD CZARNI RADOM

  • Chyba lubi pan Lubelszczyznę?

– Ostatnio wszystko tak się złożyło, że ta część Polski staje mi się coraz bliższa.

  • W sezonie 2016/2017 grał pan w świdnickiej Avii, teraz wybrał pan rywala zza miedzy LKPS Politechnikę Lublin. Dlaczego właśnie ten klub?

– Dosyć wcześniej zaczęliśmy rozmawiać z prezesami LKPS o moim przyjściu do Lublina. Władze klubu i trener przedstawili mi ciekawą ofertę co do przyszłości drużyny. Nie ukrywam, ta propozycja bardzo mi się spodobała.

  • W wakacje lubelski klub opuściło aż 11 zawodników. To prawdziwa rewolucja kadrowa…

– Znam siatkarzy, którzy w poprzednim sezonie występowali w LKPS Politechnika. Rywalizowaliśmy przecież na parkietach II ligi. Wywalczone przez nich drugie miejsce w sezonie zasadniczym jest bardzo dobrym osiągnięciem. W pierwszej fazie play-off drużyna z Lublina pokonała nas 2:1 w meczach (RCS Radom-przyp. J.Cz.), w półfinale stoczyła zacięty bój z Avią Świdnik. Po dokonanych transferach widać, że w nadchodzącym sezonie klub z Lublina będzie chciał walczyć o jeszcze wyższe cele.

  • Nowi siatkarze mają I-ligową, a niektórzy tak jak pan, czy nowy atakujący Jędrzej Goss z Aqua Zdrój Wałbrzych, mają przeszłość nawet w PlusLidze i Młodej Lidze. LKPS Politechnika Lublin typowany jest przez wielu jako poważny kandydat do wygrania rozgrywek w grupie 6 II ligi i walki o awans do I ligi. Takie zadanie już przed wami postawiono?

– Podczas rozmów w sprawie kontraktu pojawiła się ta kwestia. Na pewno nie nastawiamy się, że już w najbliższym sezonie koniecznie musimy wywalczyć awans. Czasami potrzeba małych kroczków do celu. Na razie powiedzmy tak: istnieje temat walki o I ligę. Co z tego wyjdzie, zobaczymy. Na pewno gdzieś w świadomości zawodników będzie siedzieć ta sprawa. Jednak jak już dojdzie do konkretnej rywalizacji na boisku, zejdzie to na dalszy plan. Chcemy wygrywać w każdym kolejnym spotkaniu.

  • Macie ważne atuty w ręku. Poza wartościową kadrą jest też jej liczebność. W treningach uczestniczyć będzie 15, a nawet więcej zawodników…

– Długa kadra to ważna sprawa. Przekonaliśmy się o tym w PlusLidze. Na początku rozgrywek poważnej kontuzji doznał atakujący Cerrad Czarnych Radom Michał Filip. Zająłem jego miejsce i od grudnia do końca sezonu sprawdzałem się w najwyższej lidze w kraju. Rozgrywki ligowe są długie. Najważniejsze sprawy rozegrają się w play-off i ewentualnych turniejach półfinałowych i finałowym o I ligę. Dlatego zdrowi i wartościowi zawodnicy są podstawą.

  • Na pozycji atakującego ma pan poważnego konkurenta. To o trzy lata młodszy Jędrzej Goss z Aqua Zdrój Wałbrzych. Zapowiada się ciekawa rywalizacja o miejsce w szóstce?

– Doświadczenie na pozycji atakującego jest po stronie Jędrzeja. Dopiero od trzech lat gram na ataku, zaczynałem jako nominalny rozgrywający. Obaj jesteśmy leworęczni, mamy podobny wzrost. Spotkaliśmy się w Młodej Lidze, grając przeciwko sobie. Teraz będziemy po tej samej stronie siatki. Rywalizacja będzie bardzo ciekawa.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama