Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

O mój rozmarynie rozwijaj się. Kim byli bracia Pomarańscy?

Przy zbiegu ulic Partyzantów, Okopowej i Łukasińskiego, przed kościołem Franciszkanów w Zamościu jest rondo im. Braci Pomarańskich. Kim byli? Co jeden z nich ma wspólnego z pieśnią żołnierską „O mój rozmarynie”? Dlatego warto obejrzeć film „Trzy losy, jedna Polska”, który powstał w lubelskim ośrodku TVP.
O mój rozmarynie rozwijaj się. Kim byli bracia Pomarańscy?
Podporucznik Zygmunt Żarski-Radoński i podporucznik Stefan Pomarański

Autor: Wikipedia

O mój rozmarynie rozwijaj się

Stulecie odzyskania niepodległości automatycznie jest kojarzone z Józefem Piłsudskim, Romanem Dmowskim, Ignacym Paderewskim czy Legionami Polskimi, Błękitną Armią, powstańcami wielkopolskimi i śląskimi, żołnierzami 1920 roku.

- Umyka nam często w tych rocznicowych uroczystościach bohater zbiorowy, fenomen niezwykłego pokolenia, które po 123 latach potrafiło wyrwać Polskę z zaborczego jarzma. Tego pokolenia, dla którego wolna ojczyzna nie byłą jedynie dalekim echem minionej chwały, domowym ołtarzykiem, przed którym zanosi się tylko błagalne prośby i czyta wiersze ku pokrzepieniu serc - mówi redaktor Leszek Wiśniewski, współtwórca filmu o braciach Pomarańskich z Zamościa. - Owo pokolenie potrafiło w sposób świadomy i ofiarny stawać w szeregu, gdy trzeba było chwycić za broń, ale też zdjąć mundur i z oddaniem pracować dla odbudowy i budowy Polski. A w potrzebie znów stanąć do walki - dodaje Leszek Wiśniewski.

Moi ulubieni żołnierze

Bracia Stefan, Józef i Zygmunt Pomarańscy przyszli na świat w Zamościu. W rodzinnym domu patriotyzm wyssali z mlekiem matki, dlatego bez namysłu wstąpi i walczyli w Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego.

Przeszli typową drogę dla tego pokolenia: służba w Legionach i Polskiej Organizacji Wojskowej, wojna polsko-bolszewicka, praca i działalność społeczna w międzywojniu, Wrzesień 1939 i konspiracja, tragiczny koniec w hitlerowskich kacetach...

Józef Piłsudski mawiał o nich: „moi ulubieni żołnierze” i zapewne czekała ich świetlana wojskowa przyszłość w II Rzeczpospolitej, gdyby nie zdjęli mundurów i nie postanowili służyć Polsce codzienną, sumienną pracą, której tak wiele było w młodej ojczyźnie...
- Z pewnością losy braci Pomarańskich są typowe, ale i jakże symboliczne dla tamtego pokolenia - podkreśla Leszek Wiśniewski.

Życiorysy, jak z encyklopedii

Najstarszy z trójki braci, Stefan Pomarański, ps. „Borowicz”, „Nowaczyński”, „Stefan Roszko”, „Michał Zawisza”, urodził się 1893 roku.

Był członkiem Organizacji Młodzieży Niepodległościowej „Zarzewie”, harcerzem, czynnie działał w Drużynach Strzeleckich, legionista I Kompanii Kadrowej.

Uczestnik wszystkich walk 1 Pułku Piechoty Legionów: pod Nowym Korczynem, Limanową, Laskami, Anielinem, Jastkowem. Podczas kryzysu przysięgowego internowany w obozie w Szczypiornie. Członek POW, w wojnie 1920 roku jak komendant Kwatery Głównej Sztabu Ścisłego Naczelnego Wodza przygotowywał komunikaty wojenne.

W 1928 roku przejściowo dowódca 36 pułku piechoty Legii Akademickiej.

W latach międzywojennych między innymi redaktor naczelny tygodnika wojskowego „Wiarus”, wydawca, działacz społeczny, publicysta historyczny, autor wielu prac na temat Powstania Styczniowego. W 1939 roku walczył w obronie Lwowa w stopniu majora. Internowany na Węgrzech, czynnie uczestniczył w obozowej konspiracji. Aresztowany przez Niemców w 1944 roku, torturowany, zmarł w obozie we Flossenburgu. W kampanii wrześniowej poległ jego syn Przemysław, w Powstaniu Warszawskim: syn Leszek.

Żołnierz i leśnik

Józef Pomarański („Wrzos”, Wierzba”) urodził się w 1896 roku. Podobnie jak brat, był członkiem „Zarzewia”, Drużyn Strzeleckich i I Kadrowej, uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej.

W okresie międzywojennym pracował jako leśnik. Od początku okupacji związany z ZWZ-AK, komendant dywersji Obwodu Radomsko Okręgu Częstochowa. Aresztowany w 1942 roku, torturowany w więzieniu w Częstochowie, zamordowany w sierpniu tegoż roku w Oświęcimiu.

Zygmunt Pomarański, trzeci z braci, przyszedł na świat w 1897 roku. W środowisku niepodległościowym znany, jako „Zyga”, „Brzóska”, „Środa”, „Zbyszek”. Podobnie jak straszy brat należał do „Zarzewia” , Drużyn Strzeleckich i I Kadrowej.

- Ranny w walkach Legionów pod Kielcami i Konarami, aktywny konspirator Polskiej Organizacji Wojskowej na Zamojszczyźnie. Uczestnik wojny 1920 roku - wymienia redaktor Leszek Wiśniewski.

Jedzie ułan na kasztance

W dwudziestoleciu założył z bratem i wspólnie prowadził „Księgarnię Polską” w Zamościu, później pracował, jako notariusz. Praktykę notarialna odbył u znanego zamojskiego notariusza Bolesława Leśmiana. Zygmunt Pomarański odziedziczył po swoim ojcu Józefie, który należał do Orkiestry Włościańskiej Karola Namysłowskiego, zamiłowanie i talent muzyczny.

Skomponował między innymi tak znane pieśni żołnierskich jak „Jedzie ułan na kasztance” i „O mój rozmarynie rozwijaj się” czy „Hej, hej Komendancie...”.

W czasie okupacji podjął walkę z Niemcami. W 1941 roku wpadł w ręce gestapo. W październiku tego roku zamęczono go w Oświęcimiu.

Trzy losy, jedna Polska

W Ośrodku Regionalnym Telewizji Polskiej S.A. w Lublinie powstał film dokumentalny o losach braci Pomarańskich. Jego scenarzystą i reżyserem jest Leszek Wiśniewski.

Dokument nosi tytuł „Trzy losy, jedna Polska”. Opowiada o życiu i działalności braci Pomarańskich na tle burzliwych i tragicznych wydarzeń lat I i II wojny światowej.

Zdjęcia do filmu zrealizowano na szlaku walk legionowych, w miejscach związanych z bohaterami: w Zamościu, Warszawie, na Kielecczyźnie, w Małopolsce i w Oświęcimiu.

Pokaz premierowy odbył się na VI Zamojskim Festiwalu Filmów Historycznych „Spotkania z Historią”. Niebawem film będzie emitowany na antenie TVP Historia.

O mój rozmarynie rozwijaj się

Stulecie odzyskania niepodległości automatycznie jest kojarzone z Józefem Piłsudskim, Romanem Dmowskim, Ignacym Paderewskim czy Legionami Polskimi, Błękitną Armią, powstańcami wielkopolskimi i śląskimi, żołnierzami 1920 roku.

- Umyka nam często w tych rocznicowych uroczystościach bohater zbiorowy, fenomen niezwykłego pokolenia, które po 123 latach potrafiło wyrwać Polskę z zaborczego jarzma. Tego pokolenia, dla którego wolna ojczyzna nie byłą jedynie dalekim echem minionej chwały, domowym ołtarzykiem, przed którym zanosi się tylko błagalne prośby i czyta wiersze ku pokrzepieniu serc - mówi redaktor Leszek Wiśniewski, współtwórca filmu o braciach Pomarańskich z Zamościa. - Owo pokolenie potrafiło w sposób świadomy i ofiarny stawać w szeregu, gdy trzeba było chwycić za broń, ale też zdjąć mundur i z oddaniem pracować dla odbudowy i budowy Polski. A w potrzebie znów stanąć do walki - dodaje Leszek Wiśniewski.

Moi ulubieni żołnierze

Bracia Stefan, Józef i Zygmunt Pomarańscy przyszli na świat w Zamościu. W rodzinnym domu patriotyzm wyssali z mlekiem matki, dlatego bez namysłu wstąpi i walczyli w Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego.

Przeszli typową drogę dla tego pokolenia: służba w Legionach i Polskiej Organizacji Wojskowej, wojna polsko-bolszewicka, praca i działalność społeczna w międzywojniu, Wrzesień 1939 i konspiracja, tragiczny koniec w hitlerowskich kacetach...

Józef Piłsudski mawiał o nich: „moi ulubieni żołnierze” i zapewne czekała ich świetlana wojskowa przyszłość w II Rzeczpospolitej, gdyby nie zdjęli mundurów i nie postanowili służyć Polsce codzienną, sumienną pracą, której tak wiele było w młodej ojczyźnie... 
- Z pewnością losy braci Pomarańskich są typowe, ale i jakże symboliczne dla tamtego pokolenia - podkreśla Leszek Wiśniewski.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama