Pierwsza propozycja burmistrza Świdnika była taka, aby opłata za gospodarowanie odpadami była pobierana od gospodarstwa domowego, zaś stawki były uzależnione od ilości mieszkańców i tego czy śmieci pod danym adresem są segregowane czy też nie jak też rodzaju zabudowy – jednorodzinna i wielorodzinna.
W miniony czwartek, w dniu sesji Rady Miasta, na komisjach została przedstawiona radnym inna propozycja. Opłata za odbiór i zagospodarowanie odpadami będzie pobierana od osoby – 17 zł (kiedy opady są segregowane) i 21 zł (kiedy takiej segregacji nie ma) za miesiąc. – Wcześniejsza metoda ustalania opłaty była inna. W mojej ocenie obecna propozycja jest korzystniejsza dla gospodarstw jedno- i dwuosobowych – zaznaczał radny Marcin Magier z klubu radnych burmistrza miasta.
– Ten wcześniejszy projekt był bardzo kontrowersyjny – dodał radny Ireneusz Szutko (Świdnik Wspólna Sprawa).
Urzędnicy zaś wyjaśniali, że samorząd na śmieciach nie może zarabiać, a system musi się bilansować. A tak się nie dzieje. Z wyliczeń świdnickiego Ratusza wynika, że w 2016 r. trzeba było dopłacić ponad 930 tys. zł, zaś w 2017 r. już 1 mln zł.
Są spore rozbieżności w liczbie mieszkańców zameldowanych a zadeklarowanych. Śmieci z roku na rok w Świdniku przybywa, koszty utrzymania systemu rosną zaś opłata za wywóz i zagospodarowanie odpadów nie była podnoszona od 2013 r. Wynosi 11 zł/od osoby za miesiąc (w przypadku śmierci segregowanych) lub 14 zł/od osoby za miesiąc (kiedy śmieci nie były segregowane).
Ostatecznie większość radnych – 12 – zagłosowała za przyjęciem nowego projektu uchwały z nowymi stawkami, czyli 17 i 21 zł. Pięciu radnych było przeciw a czterech wstrzymało się od głosu.
Nowe stawki opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadami komunalnymi mają zacząć obowiązywać od nowego roku.
Poza uchwalą dotyczącą metody i wysokości tej opłaty radni uchwalili też nowy „Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miejskiej Świdnik”.














Komentarze