Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Rozgoryczenie i frustracja osiągnęły apogeum". Przynieśli paski z wypłatami nauczycieli z Lubelskiego

Oświatowa „Solidarność” żąda odwołania Anny Zalewskiej ze stanowiska minister edukacji. Związkowcy tłumaczą, że trwające od dwóch lat rozmowy, to ze strony resortu „dialog pozorowany”. Nie wykluczają bardziej radykalnych form protestu, w tym strajku.
"Rozgoryczenie i frustracja osiągnęły apogeum". Przynieśli paski z wypłatami nauczycieli z Lubelskiego
O tym, że Solidarność chce odwołania Anny Zalewskiej, mówiono w poniedziałek na konferencjach prasowych organizowanych w całej Polsce

Autor: Maciej Kaczanowski

– Rozgoryczenie i frustracja nauczycieli osiągnęły apogeum. Mieliśmy duże nadzieje związane z panią minister – przyznaje Wiesława Stec, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. – Przez dwa lata prowadziliśmy z nią dialog. Usłyszeliśmy bardzo wiele obietnic dotyczących postulowanych przez nas zmian, ale jednocześnie przyjmowane ustawy miały zupełnie inną treść i formę. Mamy dosyć pozorowanego dialogu. Chcemy rozmawiać z kimś innym.

Lista „grzechów” Zalewskiej jest bardzo długa. Znalazło się na niej m.in. wydłużenie ścieżki awansu zawodowego, wprowadzenie nowych przepisów dotyczących pracy nauczyciela, brak zmian w systemie finansowania oświaty i brak obiecanych podwyżek.

– Ministerstwo twierdzi, że nauczyciel dyplomowany zarabia ponad 5 tys. zł. Prawda jest jednak zupełnie inna – mówi Stec.

Na potwierdzenie tych słów związkowcy pokazują paski wypłat pedagogów z Lubelskiego. Nauczyciel dyplomowany z 34-letnim stażem pracy – 2775, 89 zł na rękę; nauczyciel mianowany z 16-letnim stażem – 2437,11 zł; nauczyciel kontraktowy (9 lat pracy) – 2052,58 zł i stażysta – 1956,03 zł.

– Od kwietnia dostaliśmy dodatkowe 140-150 zł dla nauczycieli dyplomowanych i o wiele mniej dla pozostałych. Jeśli to się nie zmieni to kto przyjdzie pracować w zawodzie? – pyta Stec.

– Jeśli zarobki nie pójdą w górę to za 10 lat nie będzie komu uczyć. A do tego czasu odejść na emerytury może nawet ponad połowa nauczycieli – dodaje Waldemar Jakubowski, członek prezydium Rady Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Związkowcy podkreślają też, że mimo likwidacji godzin karcianych nauczyciele wciąż są zmuszani do pracy za darmo.

– Czasami muszą nawet podpisywać się, że robią to z własnej woli – tłumaczy Wiesława Stec. – Dlatego chcielibyśmy zmiany w systemie płacy i zastąpienia pensji składającej się z wielu elementów na stały 40-godzinny system płacy i pracy. Nauczyciele mogą zostawać w szkołach dłużej sprawdzając klasówki i spotkając z rodzicami zamiast zmieniać się w źle opłacanych nauczycieli objazdowych. W naszym województwie nie brakuje nauczycieli np. fizyków i chemików pracujących jednocześnie w siedmiu szkołach.

Związkowcy zmieniają więc formę protestu. Jeśli ich głos nie zostanie usłyszany poproszą nauczycieli o wypełnienie ankiety dotyczącej kolejnych kroków. Nie wykluczają, że jeśli większość opowie się za strajkiem, to taki zostanie ogłoszony. Nawet podczas egzaminów.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama