Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prezydent kupił sobie smartwatcha za publiczne pieniądze. Poprzednicy wykupili iPady za... 10 zł

Zarząd lubelskiej Platformy Obywatelskiej nie komentuje sprawy zakupu smartwatcha dla prezydenta Białej Podlaskiej (PO). A prezydent z drogiego zegarka rezygnować nie zamierza.
Prezydent kupił sobie smartwatcha za publiczne pieniądze. Poprzednicy wykupili iPady za... 10 zł
Prezydent Michał Litwiniuk

– Sprawa nie dotyczy działalności politycznej członka PO, a działań pana Michała Litwiniuka jako prezydenta Białej Podlaskiej, w związku z tym pan przewodniczący (Krzysztof Żuk, szef PO w Lubelskim – red.) nie będzie odnosił się do sprawy – odpowiada Marcin Grzywacz z biura Regionu Lubelskiego PO.

Co na to inni politycy tej partii? – Żyjąc w czasie rewolucji cyfrowej używanie smartwatcha przestaje być ekstrawagancją. Zresztą takie urządzenia widuję często u menadżerów czy polityków i to nie jest traktowane jako gadżet, tylko normalne urządzenie ułatwiające pracę – uważa poseł Stanisław Żmijan (PO) z Międzyrzeca Podlaskiej.

Przypomnijmy że, prezydent Litwiniuk (PO) za publiczne pieniądze (1,3 tys. zł) kupił sobie zegarek typu smartwatch. – Zaproponowano mi zakup nowego telefonu z najwyższej półki, jak to miało miejsce w przypadku odchodzącego prezydenta, ale uznałem to za zbędny wydatek, bo okazało się, że używany przeze mnie telefon z 2016 roku jest wciąż w zasobach urzędu. Zdecydowałem się na zegarek z funkcją telefonu, kilkakrotnie tańszy od najnowszych smartfonów – tłumaczył nam kilka dni temu Litwiniuk.

Smartwatch to inaczej inteligentny zegarek. Urządzenie łączy się z internetem, ma wbudowaną nawigację GPS, może zmierzyć tętno. Prezydent z tego urządzenia rezygnować nie zamierza.

– Smartwatch prezydenta nie jest jego własnością, pozostaje w ewidencji Urzędu Miasta, prezydent nie może więc nim swobodnie dysponować. Jest to narzędzie pracy pana prezydenta – podkreśla Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka bialskiego magistratu.

Radni opozycyjni skrytykowali taki zakup. – Uważam, że to awangardowy gadżet, zabawka dla dużych chłopaków – powiedział nam Adam Chodziński, radny Zjednoczonej Prawicy, a wcześniej zastępca byłego prezydenta Dariusza Stefaniuka z PiS.

iPady za 10 zł

W minionej kadencji prezydenci wykupili z urzędu ipady czy iphony za… 10 zł. Część tego sprzętu trafiła do magistratu w 2012 roku, jeszcze gdy prezydentem był Andrzej Czapski. Sprzęt udało się pozyskać w ramach projektu „Profesjonalizacja w Urzędzie Miasta Biała Podlaska” współfinansowanego przez Unię Europejską. Ze sprzętu korzystali były prezydent Dariusz Stefaniuk (PiS) oraz jego zastępca Adam Chodziński. Jak udało nam się dowiedzieć, w 2017 i 2018 roku dwa ipady po 10 zł za sztukę wykupił Dariusz Stefaniuk, a trzy (też po 10 zł) Adam Chodziński. Tymczasem znawcy z branży uważają, że taki sprzęt, pomimo lat, wciąż na rynku warty jest kilkaset złotych.

– Tak jak inni pracownicy skorzystałem z możliwości wykupienia zamortyzowanego i zużytego sprzętu, którego m.in. byłem użytkownikiem. Sprzęt nie nadający się do dalszej eksploatacji wyceniała komisja funkcjonująca w Urzędzie Miasta – tłumaczy dziś Adam Chodziński, wówczas zastępca prezydenta, a obecnie radny Zjednoczonej Prawicy.

O tym, czy sprzęt był zużyty, trudno wyrokować, ale jak podaje Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu, niewykupione ipady nadal znajdują się w Urzędzie Miasta i urzędnicy wciąż z nich korzystają.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama