Rektorzy chcą zarobić na chełmskim węglu
Lubelskie uczelnie wiążą swoją przyszłość z badaniami nad chełmskim węglem, a być może także... uranem.
- 05.02.2014 21:15

Chodzi o Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Chełmie i Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.
Uczelnie, przygotowując się do batalii o duże pieniądze - rządowe, unijne i od branży górniczej - zawarły już wstępne porozumienie. Niedługo dołączyć ma do nich krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza.
Atutem całego przedsięwzięcia jest to, że PWSZ ma kompletną dokumentację prowadzonych przez dziesięciolecia badań związanych z poszukiwaniem węgla w rejonie Chełma.
- Nie tylko dysponujemy zbieraną skrupulatnie dokumentacją wieloletnich badań, ale mamy też rozległą orientację, co do ich kierunków i efektów - mówi prof. Józef Zając, senator i rektor PWSZ. - Dlatego nasze badania nie będą ograniczały się jedynie do węgla, ale będą też dotyczyły między innymi uranu.
Z przejętych z różnych ministerstw i instytucji dokumentów nie wynika, że w rejonie Chełma natrafiono na rudę uranu. Niemniej w jednym głębokim na 1,2 tys. metrów odwiercie badacze stwierdzili promieniowanie charakterystyczne dla tego pierwiastka. Nie badano dalej tego przypadku.
W obecność uranu pod Chełmem nie wierzy prof. Marian Harasimiuk, kierownik Zakładu Polityki Przestrzennej i Planowania na Wydziale Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS.
- Z materiałów geologicznych, które są mi znane, nie wynika, że w rejonie Chełma może występować uran - mówi prof. Harasimiuk. - Jeśli już, to dalej, w kierunku Włodawy, gdzie są skały mogące zawierać pierwiastki promieniotwórcze - dodaje.
Rektorzy nie informują, o jakie kwoty będą występować. Mówią jedynie, że chodzi o "olbrzymie pieniądze”. Planowane badania powinny się rozpocząć jeszcze przed zapowiadaną budową nowych kopalń węgla kamiennego między Chełmem a Lublinem. Dla PWSZ oznacza to także wykorzystanie całego potencjału niedawno oddanego do użytku Centrum Studiów Inżynierskich w Depułtyczach Królewskich z jego nowoczesnymi laboratoriami.
- Powstanie kopalni wymaga wszechstronnych badań - mówi prof. Stanisław Michałowski, rektor UMCS. - Trzeba kompleksowo przyjrzeć się wszystkim surowcom i temu, jak oddziaływanie kopalń wpłynie na środowisko.
Współpracę z uczelniami wstępnie zadeklarowała już Kompania Węglowa z Katowic, zainteresowana budową kopalni w rejonie Chełma także australijska spółka PD Co przymierzająca się do podobnej inwestycji w okolicy Siedliszcza lub Wierzbicy.
Reklama












Komentarze