Tyle autobusów już jeździ po Lublinie, kolejnych 10 ma jeszcze dotrzeć. Użytkownikiem wozów jest Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Firma wielokrotnie zgłaszała kłopoty z pojazdami.
Felerów było sporo. Najpierw okazało się, że część pojazdów miała za słaby dach, który giął się pod ciężarem klimatyzacji. Trzeba było go wzmacniać, podobnie jak mocowanie siedzeń, łamiące się pod ciężarem pasażerów. Do tego dochodziły problemy z drzwiami, które powinny posiadać zabezpieczenia uniemożliwiające przytrzaśnięcie pasażera i nawet je mają, ale szwankujące.
Czarę goryczy przelały wadliwe szyby z kabiny autobusu. Było kilka przypadków, gdy takie szyby wypadły. Okazało się, że usterką obarczone były wszystkie pojazdy dostarczone do Lublina. Mimo teoretycznego ryzyka, że znów dojdzie do sytuacji, gdy szyba odpada z jadącego autobusu wprost na jezdnię, miejscy urzędnicy postanowili, że nie wstrzymają eksploatacji tych pojazdów.
Autosan miał wymienić wszystkie złe szyby, akcja serwisowa zaczęła się 6 marca, do tej pory zostało jej poddanych 26 autobusów. Pozostało jeszcze 17, z którymi producent musi się uporać do końca kwietnia. – Niewykluczone jednak, że akcja zakończy się wcześniej – zastrzega Justyna Góźdź z ZTM.
Niedawno doszło do spotkania szefów Autosana z dyrekcją ZTM. – Producent został zobowiązany do przedstawienia programu naprawczego celem rozwiązania zaistniałych problemów z autobusami – informuje Góźdź. – Otrzymaliśmy wstępne informacje, że producent rozważa rozwiązanie w postaci przedłużenia okresu gwarancji.
Kłopotów nie ma za to z krótszymi, niespełna 9-metrowymi autobusami tej samej marki. ZTM kupił 20 takich pojazdów, które obsługują mniej uczęszczane linie.
Dłuższa gwarancja na autosany
To już prawie przesądzone. Producent przedłuży gwarancję na swoje mocno awaryjne 12-metrowe autobusy. Problem dotyczy 43 autobusów kupionych przez Zarząd Transportu Miejskiego.
- 27.03.2013 17:02

Reklama













Komentarze