\"Przy uwzględnieniu zmiany klimatu przejawiającej się gwałtownymi i ulewnymi opadami deszczu sytuacja Zalewu Zemborzyckiego jest wysoce niepokojąca. Zlewnia zbiornika jest o bardzo małej pojemności, dlatego mały, ale intensywny opad powinien być przechwycony przez jazy zlokalizowane na pobliskich rzekach wpadających do zbiornika, których tragiczny stan techniczny uniemożliwia takie rozwiązanie.
Biorąc pod uwagę wypłycanie dna rzek, w tym Bystrzycy, zanieczyszczenie jej przez namuły, torf i błoto, stwarza to coraz większe zagrożenie powodziowe.
Każdy zbiornik przeciwpowodziowy powinien posiadać jazy, zaporę czołową, zapory boczne, przelew, przepławki, upusty denne. Natomiast zbiornik Zalewu Zemborzyckiego nie spełnia tych wszystkich wymogów, a ponadto jego upusty denne po paru latach od budowy zostały zabetonowane. W sytuacji nagłych opadów nie ma możliwości przepływu nagromadzonej z pobliskich rzek wody przez zbiornik, ponieważ w zbiorniku nie ma możliwości zrzutu wody przez przelew i upusty denne.
Dodatkowym ważnym zagrożeniem jest teren od wału wstecznego od ul. Cienistej o powierzchni 125 hektarów, który stanowi obszar błotnisty o glebach torfowych o miąższości od 2 do 4 metrów w głąb. Ten zaniedbany rejon o długości 4 km i szerokości 1 km można określić jako \"wielkie bagno”, nasiąknięte tysiącami ton błota, które płynie, blokując dopływ do zbiornika.
Jakikolwiek napływ nawalnego deszczu przy uwzględnieniu zapchanej zlewni spowoduje przerwanie zapory czołowej zbiornika i skierowanie fali wezbraniowej wzdłuż naturalnego koryta rzeki, co z kolei stworzy falę uderzeniową w kierunku miasta o wysokości 3-4 m, sięgającą 10 km od zapory.
W chwili obecnej podjęcie jakichkolwiek działań w celu udrożnienia rzeki powyżej ul. Cienistej jest niemożliwe z uwagi na ograniczenia z każdej strony zbiornika, tj. obszar wsi z jednej strony, zabudowa infrastrukturalna z drugiej. Dodatkowo obszar powyżej ul. Cienistej jako część parku krajobrazowego jest objęty ochroną.
Dlatego w pierwszej kolejności należy wykluczyć wspomniane obszary spod ochrony, aby umożliwić podjęcie jakichkolwiek działań.
Rozwiązaniem umożliwiającym przepływ błotnistej fali, która będzie napierać na zbiornik od ul. Cienistej, może być ewentualnie budowa jazu od rzeki Nędznicy lub Kosarzewki, bo osuszenie podmokłego terenu groziłoby skażeniem biologicznym. Dodatkowo należałoby zbudować wstępny zbiornik stanowiący odciążenie dla Zalewu Zemborzyckiego w razie gwałtownych opadów”.
Tykająca bomba wodna. Zalew Zemborzycki jest niebezpieczny?
Hydrolog Ryszard Gryc przez osiem miesięcy obserwował i analizował Zalew Zemborzycki oraz okoliczne rzeki. Efekty swoich analiz przedstawił na styczniowym spotkaniu z urzędnikami Ratusza, wojewody, marszałka i służb wodnych. Ujawniamy fragmenty ekspertyzy Gryca.
- 04.04.2013 19:16

Reklama













Komentarze