– Mężczyzna, który otworzył policjantom drzwi, przedstawił się jako brat poszukiwanego – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów. – Mimo zapewnień, że „nikogo nie ma w domu” mundurowi przeszukali mieszkanie. Jakież było ich zdziwienie, gdy za kotarą, która przysłaniała regał, znaleźli dziurę w ścianie, a tam kolejne pomieszczenie, w którym ukrywał się poszukiwany.
Mający sporo na sumieniu 30-latek wykonał kryjówkę w profesjonalny sposób, zabezpieczając ściany i sufit deskami. Teraz stanie przed prokuratorem.














Komentarze