Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Unia Krzywda poszukuje wzmocnień w linii ataku

Unia Krzywda to druga drużyna pod względem najmniejszej liczby strzelonych goli. Jesienią ekipa prowadzona przez Zbigniewa Lamka zdobyła 12 bramek
Unia Krzywda poszukuje wzmocnień w linii ataku

Autor: Weronika Pieniak/Bad Boys Zastawie (facebook)

Mniej razy (11) do siatki rywali trafiał tylko Bór Dąbie. Beniaminek może jednak zrzucić to na karb braku doświadczenia w lidze okręgowej. Zupełnie inaczej jest w przypadku ekipy z Krzywdy. – Naszym problemem w pierwszej rundzie był brak skuteczności – mówi trener Unii Zbigniew Lamek. Kłopoty strzeleckie aż nadto były widoczne od początku rozgrywek. Dość powiedzieć, że w ciągu ośmiu kolejek drużyna straciła 13 goli strzelając tylko jednego. Na taki dorobek bramkowy złożyło się aż siedem porażek i jeden remis 1:1 na wyjeździe z Granicą Terespol. Aż cztery razy były to przegrane po 0:1. – Brakowało nam rasowego napastnika. Bardzo liczyliśmy na Adriana Chmiela i Jakuba Gajownika. Niestety, obaj nam wypadli ze składu z powodu kontuzji, a byli zawodnikami podstawowej „11” – ubolewa szkoleniowiec drużyny z Krzywdy.

Brak skuteczności to tylko jedna strona medalu. Drugą jest brak stabilizacji w kadrze. Piłkarzy ze składu wykluczały kontuzje, kartki, wyjazdy, sprawy rodzinne, praca. Trener Zbigniew Lamek czasami nawet miał problemy ze skompletowaniem składu na mecz w lidze. – Na spotkanie z Lutnią Piszczac pojechaliśmy tylko w dziesięciu. Przez pierwsze 10 minut graliśmy w osłabieniu. Później dołączył do nas Damian Nankiewicz. Przegraliśmy tam aż 0:7 – tłumaczy Lamek.

Mimo zaledwie 11 punktów i zajmowanego 12. miejsca w Unii nie tracą nadziei na lepsze dni. – Na razie odpoczywamy ale od 20 stycznia solidnie zabieramy się do pracy. Miejsce w tabeli nie jest satysfakcjonujące ale wiosną będziemy walczyć o pozostanie w lidze okręgowej – zapowiada szkoleniowiec. – Brakuje nam jednak rasowego napastnika. Mateusz Kępka zagrał tylko cztery mecze. Patryk Bober, Radosław Cieślak, Patryk Bielecki wpisywali się na listę strzelców ale w końcowym rozrachunku tych goli nie było wiele – analizuje opiekun Unii.

Czynnikiem, który może być pomocny w grze o utrzymanie jest atmosfera w zespole. – Mamy piłkarzy, którzy są dobrym duchem naszego zespołu. W tym gronie są m.in.: Arek Łukasik, Arek Białach, Grzesiek Piszcz, Radek Cieślak, Adrian Gajownik, Patryk Bielecki, Darek Dadasiewicz. Liczymy, że wiosną po urazach wrócą Chmiel i Kuba Gajownik. Myślę, że zdobycie około 34 punktów powinno dać utrzymanie w lidze okręgowej – mówi szkoleniowiec.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama