Gdyby nie sąsiadka, która szczęściem przyszła w odwiedziny, 58-latka zmarłaby z wykrwiawienia. Z szeregu ran na klatce piersiowej zadanych kuchennym nożem, najgroźniejsza była ta zadana w okolice serca. Ostrze nie weszło jednak na tyle głęboko. Spowodowało za to silny krwotok i omdlenie relacjonują medycy.
Policjanci wykluczyli kryminalne podłoże zdarzenia. Ranna przebywa w dwutygodniowej obserwacji.














Komentarze