Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Na zakończenie pierwszej części sezonu "Pszczółki" jadą do Wrocławia

Na zakończenie pierwszej części rundy zasadniczej koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin czeka spotkanie wyjazdowe. W niedzielę we Wrocławiu zmierzą się z tamtejszą Ślęzą (godz. 16)
Na zakończenie pierwszej części sezonu "Pszczółki" jadą do Wrocławia
"Pszczółki" są obecnie na 5. miejscu w EBLK.

Autor: Maciej Kaczanowski

Zespół Krzysztofa Szewczyka kroczy w ostatnim czasie od wygranej do wygranej. Na razie licznik zatrzymał się na pięciu zwycięstwach z rzędu. Ostatnio lublinianki pokonały we własnej hali Enea AZS Poznań 83:63. Wynik nie oddaje tego, co działo się na parkiecie – lubelscy kibice musieli czekać do czwartej kwarty, aż ich ulubienice przejmą pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania.

Ślęza Wrocław to rywal, który w tym sezonie spisuje się kiepsko. Jednak można powiedzieć, że sam udział mistrzyń Polski z 2017 roku w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet jest swego rodzaju sukcesem. Kilka miesięcy temu mówiło się przecież o tym, że drużyna może wycofać się z rywalizacji przez problemy finansowe. Tak się jednak nie stało.

Zespół przeszedł proces licencyjny, a trener Arkadiusz Rusin poprowadził w październiku swoje podopieczne do trzech zwycięstw: z Energą Toruń (84:59), GTK Gdynia (79:57) i Enea AZS Poznań (84:79). Jak widać, nie byli to rywale z górnej ligowej półki. Są to zresztą jedyne zespoły, które są w tabeli niżej od Ślęzy – Wrocław plasuje się na 8. miejscu. Od tamtego momentu we Wrocławiu daje się wyczuć jedynie smak porażki.

– Znając Arka Rusina, to na pewno musimy się przygotować na dobrą obronę Ślęzy. Będą chcieli zaangażować do gry zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych. W naszej drużynie wszystkie dziewczyny trenują i jesteśmy przygotowani do tego spotkania – mówi nam Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.

Klub wykonał dobrą robotę przy zakontraktowaniu zawodniczek z USA. Alessia Sutton i Stephanie Jones wyróżniają się na tle pozostałych koszykarek. Pierwsza z nich – obwodowa – zdobywa średnio 19.5 punktu, a do tego dokłada jeszcze 6.3 asysty oraz 5.9 zbiórki. Jej rodaczka – skrzydłowa – notuje 16.4 punktu oraz 7.5 zbiórki. Brakuje im jednak wsparcia od koleżanek z zespołu. W składzie są również dwie zawodniczki, które w przeszłości reprezentowały Lublin – Agata Dobrowolska i Dominika Poleszak. Jednak obie nie odgrywają ważnej roli w drużynie.

===

Pierwsze konkrety

Na poniedziałkowym spotkaniu trenerów padły pierwsze propozycje dotyczące wprowadzenia od przyszłego sezonu nowego przepisu, z którego mogłyby się cieszyć młode zawodniczki. W trakcie całego meczu na parkiecie będzie musiała przebywać co najmniej jedna koszykarka do lat 22 lub 23. To oznacza, że każdy z klubów będzie potrzebował trzech takich zawodniczek, żeby swobodnie rotować składem. Szczegóły dotyczące nowego zapisu będą jeszcze poruszane podczas spotkania zarządu Polskiego Związku Koszykówki.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama