Brak prawdziwego chodnika doskwiera mieszkańcom bloków we wschodniej części nowego osiedla na Węglinie Południowym. Aby dojść prawdziwym chodnikiem do pętli autobusowej trzeba okrążyć nieracjonalnie spory fragment osiedla. Z kolei dojście najkrótszą trasą między blokami przy Onyksowej 5 i 9 można nieraz śmiało zaliczyć do sportów ekstremalnych.
– Owszem, wysypany jest tłuczeń, ale przy takiej pogodzie jak teraz, przejście tym wyboiskiem graniczy z cudem. Jest totalne błoto a jednocześnie ślizgawica – pisze do nas mieszkanka ul. Jantarowej. – Nie mamy jak przejść normalnie do sklepów, czy na autobus idąc do pracy czy z pracy.
Nasza Czytelniczka oczekuje, że władze miasta zrobią porządek z tą alejką. – Wstyd, by dziś ludzie mieli tak spartańskie warunki w mieście. A podatki trzeba płacić – pisze mieszkanka Węglina i zwraca uwagę na to, że trasa jest wyzwaniem dla osób starszych i mniej sprawnych.
Mieszkańcy osiedla sami próbowali wywalczyć chodnik. Do budżetu obywatelskiego na rok 2021 zgłosili budowę takiej alejki, ale komisja Ratusza uznała, że nie można go zbudować, bo właśnie w tym miejscu kolejarze planowali przeprowadzić kabel energetyczny do przystanku kolejowego Lublin Zachodni. – Planowana inwestycja PKP uniemożliwiałaby realizację chodnika – tłumaczy Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. W efekcie alejka nie została dopuszczona do głosowania.
Teraz jest szansa na przełom, bo kolejarze zmienili swoje plany. – Z końcem ubiegłego roku spółka PKP złożyła propozycję zmiany przebiegu sieci energetycznej i trwają uzgodnienia w tym zakresie z Zarządem Dróg i Mostów – informuje Góźdź. – W związku z tym podjęto decyzję, żeby budowę chodników wnioskowanych przez mieszkańców uwzględnić w projekcie przygotowywanym przez miasto. Dotyczy on budowy ciągu pieszo-rowerowego na odcinku od ul. Berylowej do ul. Onyksowej. Gotowy już jest projekt budowlany, który uwzględnia również powstanie chodników przy Onyksowej 5, 5a, 7, 9 i 9a.
Miasto na razie nie podaje możliwego terminu budowy alejki.















Komentarze