Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Prezydencka jajecznica, czyli przepis na hejt po zamojsku

Pieniądze wyrzucone w błoto. Lepiej zająć się sprzątaniem. Trafione jak kulą w płot – takie recenzje zebrał prezydent Andrzej Wnuk, który 1 kwietnia promował książkę kucharską „Zamojskie smaki”. Pod filmem, na którym smaży jajecznicę z pokrzywą, hejterskie komentarze zamieszczali... jego podwładni, szefowie miejskich spółek czy instytucji. Okazuje się, że to była próba pokazania, jak działa mechanizm złych emocji.
Prezydencka jajecznica, czyli przepis na hejt po zamojsku
Andrzej Wnuk smaży jajecznicę z pokrzywą

Autor: Facebook

1 kwietnia jest dniem szczególnym i nikogo nie dziwią: dziura w jezdni głównej ulicy, nietypowe interwencje policji czy przylot flamingów. Filmik, który umieścił na swoim  profilu Andrzej Wnuk, mieścił się w konwencji. Prezydent Zamościa uczył, jak korzystając z najnowszej publikacji Urzędu Miasta „Zamojskie smaki”, przygotować dwa dania - jajecznicę i lody.

Posypały się typowe komentarze.

– Na co idą publiczne pieniądze? lepiej zająć się sprzątaniem :(

– Panie Prezydencie bo najpierw trzeba się wychillować (wypocząć, wyluzować – przyp. red,) a nie między sesją a przyjmowaniem interesantów brać się za gary!

– Byłam dzisiaj u prezydenta i jadłam tę jajecznicę. Okropna. Lodów już nawet nie próbowałam. Jeśli wszystkie przepisy są takie, to pieniądze wyrzucone w błoto.

– No, nie wiem, jak dla mnie, to trafione jak kulą w płot.

Hejt podwładnych

Co ciekawe, oprócz komentarzy pochodzących z fejkowych kont, autorami takich krytycznych i ironicznych postów były osoby, które... współpracują z miastem lub są związane ze spółkami i instytucjami podlegającymi miastu. Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, szefowa Centrum Integracji Społecznej czy dyrektor Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu.

– Książka kucharska jest gadżetem miejskim. Każdy z Was może ją pobrać i coś smacznego ugotować. W żartobliwy, pozytywny sposób, postanowiliśmy przedstawić kilka zamieszczonych w niej przepisów. Generalnie - wszystko pozytywnie. Do czasu - napisał dziś na Faceboku Andrzej Wnuk. 

– Postanowiliśmy pokazać mechanizm hejtu. Okazuje się, że negatywne nacechowanie obojętnie jakiego tekstu, posta, relacji – powoduje, że spora część Internautów dołącza i przejmuje zły ton dyskusji. Część komentarzy była przez nas inspirowana – przyznał prezydent i podziękował za pomoc osobom wtajemniczonym, wybranym nieprzypadkowo.

– To one w ostatnim czasie doznały hejtu... - dodał.

Hejt powszedni

– Panie Andrzej Wnuk - może szuka Pan pracy. Zapraszamy do naszej załogi. Pozdrawiamy „Powiedz Cześć – GarKuchnia” – napisał pod kuchennym postem Wojtek Kuźma.

– Jeśli film dobrze się ogląda, to czemu nie wykorzystać okazji do promocji firmy. Ale pierwsza część mojego komentarza była spontaniczna, bo doceniłem pomysł, że to coś nietypowego. Zrozumiałem ironię i konwencję całego postu, stąd moja reakcja. Widziałem, że nie wszyscy tak to odczytali – mówi przedsiębiorca, który nie wiedział o antyhejterskiej akcji urzędników. Jednak rozumie problem, bo ma doświadczenie w prowadzeniu stron.

– Najlepiej nie zaogniać dyskusji i strać się obrócić wszystko w żart. W mojej firmie najczęściej niezadowolonymi bywają klienci. Jeśli mają rację – przepraszamy, proponujemy gratisy. Nieprzyjemnych sytuacji ze strony konkurencji nie mieliśmy, ale wiem, że takie sytuacje się zdarzają – dodaje Wojciech Kuźma.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama