Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zakonnica stanie przed sądem. Za znęcanie się nad dziećmi

Prokuratura Rejonowa w Puławach zakończyła uzupełnianie postępowania przygotowawczego w sprawie zakonnicy i zarazem byłej już nauczycielki przedszkola Sióstr Nazaretanek w Łukowie. Śledczy zarzucają jej znęcanie się nad wychowankami.
Zakonnica stanie przed sądem. Za znęcanie się nad dziećmi
Zdjęcie ilustracyjne

Autor: Pixabay

O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w styczniu. Wtedy Prokuratura Rejonowa w Puławach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko siostrze Sylwii Marii J., jak udało nam się ustalić, zakonnicy od blisko 30 lat. Sąd odesłał jednak dokumenty zlecając uzupełnienie ich o przeprowadzenie badania sądowo – psychiatrycznego podejrzanej, uzyskanie opinii dotyczącej stanu jej zdrowia psychicznego, a także możliwości jej uczestniczenia w toczącym się postępowaniu karnym.

– Uzupełniliśmy to i skierowaliśmy ponownie akt oskarżenia do sądu. Zarzuty w nim stawiane nie zmieniają się – podkreśla Grzegorz Kwit, prokurator rejonowy w Puławach. Zdaniem śledczych, do znęcania psychicznego i fizycznego nad przedszkolakami miało dochodzić przez nieco ponad rok. Sprawa wyszła na jaw w 2019 roku, gdy do Kuratorium Oświaty zgłosili się rodzice jednego z pokrzywdzonych maluchów.

Lista przewinień stawianych zakonnicy przez prokuraturę jest spora: – Krzyczała na małoletnich, szarpała, chwytała, ciągnęła za nadgarstki. Zaklejała usta taśmą, wiązała ręce i nogi – wyliczała w styczniu Katarzyna Abramowicz–Piłat, zastępca prokuratora rejonowego w Puławach.

Z ustaleń śledczych wynikało, że jako rodzaj kary kobieta „zamykała też dzieci w ciemnym pomieszczeniu do przechowywania sprzętu”. Jednego z wychowanków miała uderzyć w pośladki. Innego chłopca chwyciła w okolicy pachy powodując widoczne obrzęki i zaczerwienienia. Dziecko musiało pozostać przez kilka dni w domu. Jednej z dziewczynek zakonnica miała naderwać ucho. Znęcać miała się w sumie nad ośmioma wychowankami.

Siostra Sylwia Maria J. nie przyznaje się do winy. Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama