O problemie pisaliśmy na początku tego roku. Chodzi o przepis wprowadzony jedną z tarcz antykryzysowych. W uproszczeniu, właściciel galerii mógł zwolnić z czynszu tych, którzy w trakcie wprowadzenia ograniczeń w handlu musieli zamknąć swoje sklepy i punkty usługowe. Był jednak jeden warunek: przedsiębiorcy na dotychczasowych warunkach musieli przedłużyć umowę o czas, na jaki wstrzymali działalność oraz o dodatkowe sześć miesięcy. Dla niektórych oznaczało to wydłużenie okresu wypowiedzenia nawet o dwa lata.
W sprawę zaangażowała się posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło, do której zwrócili się kupcy z jednej z lubelskich galerii handlowych. Ale jak przekonuje parlamentarzystka, w całym kraju w takiej sytuacji mogło znaleźć się nawet kilkaset tysięcy podmiotów gospodarczych. Kilka dni temu Wcisło otrzymała odpowiedź na interpelację poselską w tej sprawie. Wiceminister rozwoju, pracy i technologii Marek Nieduża zapewnił w niej, że przepisy w tym zakresie zostały zmienione. Wspomniany przepis został uchylony, a w ustawie pojawił się nowy.
– Daje on uprawnienia do obniżki czynszów bez podpisywania niekorzystnych umów. Ale najważniejsze, że ten artykuł ma zastosowanie do wycofania się z konsekwencji prawnych zawartych w umowach zawartych podczas wcześniejszych lockdownów – mówi Marta Wcisło. I wyjaśnia, że przedsiębiorcy, którzy podpisali takie umowy, będą mogli je uchylić. W tym celu będą musieli złożyć stosowne oświadczenie właścicielowi galerii w terminie 14 dni od wejścia nowych przepisów w życie. Nastąpi to 21 lipca.
– Te umowy były dla nas jak pętla u szyi. Wiadomo, że każdy z nas chce prowadzić działalność jak najdłużej, ale wydłużenie okresu wypowiedzenia w tak trudnych i nieprzewidywalnych czasach powodowało spore obciążenie z tyłu głowy – komentuje Anna Brzezińska, która prowadzi sklep w jednej z galerii handlowych w Lublinie.
Komentarze