Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Książki się niecierpliwią, piwnica hamuje. Trzeba czekać na otwarcie Hrubieszowskiego Centrum Dziedzictwa

Płot jeszcze nie zniknie, ale dni rusztowania są policzone. Widać efekty remontu zabytkowego budynku Syndykatu Rolniczego przy ul. 3 Maja. Będzie tu Hrubieszowskie Centrum Dziedzictwa
Książki się niecierpliwią, piwnica hamuje. Trzeba czekać na otwarcie Hrubieszowskiego Centrum Dziedzictwa

Autor: LubieHrubie

Remont zabytkowego Syndykatu Rolniczego, który powstał w latach 20. ubiegłego wieku prowadzi miasto. Projekt rewitalizacji wiąże się również ze zmianami w otoczeniu gmachu.

– Do końca miesiąca powinna być gotowa elewacja. Zgodnie z wytycznymi konserwatora, budynek jest w dwóch odcieniach jasnożółtego koloru. Taki był, gdy powstał. Wewnątrz trwają już prace wykończeniowe. Pracownicy kładą płytki, wybieramy lampy, ale już wygląda pięknie. Gdy syndykat będzie gotowy, naprawdę zrobi wrażenie – mówi Magdalena Kielar, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji i Rozwoju w hrubieszowskim magistracie. Pytana o przewidywany koniec inwestycji mówi, że odkrycie piwnic, których nikt się nie spodziewał w miejscu, gdzie zaplanowany był parking, przesunęło terminy. Co najmniej do końca roku.

– Musieliśmy zmieniać dokumentację zagospodarowania terenu, właśnie ją opracowujemy, i pozwolenie na budowę, bo parking na dziedzińcu trzeba gdzieś przesunąć. Plac zabaw będzie tam, gdzie miał być. Jeśli chodzi o piwnice, to na razie je zabezpieczymy i zostaną przykryte ziemią. W razie gdy będą fundusze, łatwo będzie się dostać pod trawnik i przeprowadzić tam potrzebne prace. Może w przyszłości znalezisko będzie udostępnione zwiedzającym – dodaje Magdalena Kielar.

Swoje miejsce znajdzie tu miejska biblioteka, która teraz działa w budynku HDK.

– Do przeprowadzki jesteśmy gotowi od roku, jest scenariusz, pomysł i wielkie oczekiwanie, bo plany mówiły o grudniu. Ale jeszcze jesteśmy w starym miejscu i na wtorkowy wieczór autorski zabieramy uczestników do domu kultury, a na środowy wernisaż na plac. Staramy się być nowoczesną placówką, mieć różne propozycje dla mieszkańców, musimy sobie radzić, czekając na siedzibę – mówi Jolanta Janiec, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie, która żartuje, że wcale nie myśli z nienawiścią o odkrytych piwnicach. – Tylko smutno, że te procedury urzędowe tak długo trwają. Czytelnicy też czekają na to, że nasze 30 tysięcy książek znajdzie się w pomieszczeniach syndykatu. Myślę, że samo przenoszenie potrwa kilka dni, dłużej urządzanie i organizacja pracy w nowym miejscu. Teraz wszystko mamy w jednej, 100-metrowej sali. Tam będzie 500 metrów powierzchni, ale nie wszystkie książki będą wyeksponowane na regałach – zapowiada dyrektorka.

Oprócz biblioteki, w syndykacie będzie działało Centrum Wolontariatu, Uniwersytet III Wieku oraz Centrum Partnerstwa Publiczno-Społecznego. Zabytek nadal będzie siedzibą Fundacji Du Chateau, do której kiedyś należał.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama