Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

75-latek z Lublina nie przyjął drugiej dawki szczepionki, bo był w szpitalu. "Nie wiem, co robić"

- Nie wiem, co robić, czy jest jeszcze sens, żebym się szczepił? - pyta 75-latek z Lublina, który nie mógł przyjąć drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 w terminie, bo trafił do szpitala. Od tego czasu minęło już kilka miesięcy
75-latek z Lublina nie przyjął drugiej dawki szczepionki, bo był w szpitalu. "Nie wiem, co robić"
Zdjęcie ilustracyjne

Autor: Jacek Szydłowski/archiwum

Pan Janusz przyjął pierwszą dawkę szczepionki Moderna w marcu, w punkcie przy ul. Radziwiłłowskiej w Lublinie. Na drugie szczepienie miał się zgłosić w kwietniu. Niestety, w tym czasie trafił do szpitala.

- Leżałem w szpitalu półtora miesiąca. Kiedy wyszedłem, na początku czerwca, zaczęły się niestety problemy z dostępnością szczepionki Moderna - opowiada 75-latek. - W punkcie przy Radziwiłłowskiej akurat jej nie było. Zadzwoniłem więc na infolinię dla pacjentów 989 i tam otrzymałem listę kilku punktów, gdzie ta szczepionka powinna być. Okazało się jednak, że albo punkty były zamknięte albo nie mieli tej konkretnej szczepionki. 

Po prostu szukać

W lipcu nasz Czytelnik ponownie wybrał się na Radziwiłłowską, ale punkt szczepień był akurat zamknięty.

- Zadzwoniłem więc jeszcze raz na infolinię 989, ale nikt nie potrafił mi pomóc. Usłyszałem, że muszę po prostu szukać punktu, gdzie będzie ta szczepionka. Kompletnie nie wiem, co teraz robić - przyznaje pan Janusz. - Zastanawiam się, czy w ogóle jest jeszcze sens, żebym się szczepił, bo przerwa od pierwszej dawki jest bardzo duża. Z drugiej strony, ze względu na wiek jestem w grupie bardziej narażonej na zakażenie i chciałbym się zaszczepić - nie kryje wątpliwości nasz Czytelnik.

Sens jest, przepisu nie ma

- Jak najbardziej jest sens szczepienia, mimo takiego odstępu od pierwszej dawki. Pacjent powinien to zrobić w pierwszym możliwym terminie. Niestety w tym momencie nie ma regulacji, które pozwalałyby w jego przypadku na przyjęcie preparatu innego producenta - tłumaczy Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. Dodaje: - W lipcu decyzją ministra zdrowia takie rozwiązanie zostało wprowadzone, ale wyłącznie dla pacjentów, którzy mieli skutki uboczne po pierwszej dawce lub jeśli wystąpił błąd przy podaniu. Chodzi np. o sytuacje, kiedy przez pomyłkę podano inną szczepionkę niż ta, którą powinien otrzymać pacjent.

Można mieszać?

Jak zaznacza lekarz, przyjęcie szczepionki dwóch różnych producentów nie jest niczym szkodliwym.

- Z medycznego punktu widzenia jest to absolutnie bezpieczne. Występowałem do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie takiej możliwości dla każdego. Byłoby to ułatwienie dla wielu pacjentów - podkreśla Tomasz Zieliński. - W sytuacjach kiedy np. w lubelskich punktach brakuje konkretnego preparatu, pacjenci muszą czasem jeździć na drugi koniec województwa, żeby się zaszczepić. Oficjalnej decyzji resortu w tej sprawie jeszcze nie ma.

- Faktycznie, szczepionki Moderna jest mniej w punktach na terenie województwa lubelskiego niż innych producentów. Można ją jednak otrzymać. Bardzo bliskie terminy ma punkt przy ul. Węglarza w Lublinie, nawet na wtorek - mówiła nam wczoraj Agnieszka Wolińska, pełnomocnik wojewody lubelskiego ds. realizacji Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19. - W razie podobnych sytuacji jestem do dyspozycji, pacjenci mogą się ze mną kontaktować.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama