– Wykluczamy młodych ludzi, uczniów, którzy dojeżdżają do szkół w Małaszewiczach lub Białej Podlaskiej – uważa Robert Wieczorek, szef klubu Terespol Razem. Radni na sesji pod koniec sierpnia przyjęli uchwałę o powołaniu Młodzieżowej Rady Miasta
– To nie jest nowość, taka rada działała już kilka lat temu. A teraz mamy prężnie działające liceum akademickie, do którego uczęszcza ponad 160 uczniów – tłumaczy burmistrz Jacek Danieluk.
– Jestem za ideą samorządności i dopuszczeniem wszystkich uczniów z Terespola, którzy uczą się poza miastem do kandydowania – podkreśla Wieczorek.
Z zapisów uchwały wynika, że kandydować będą mogli uczniowie powyżej 13. roku życia z liceum akademickiego i z ósmych klas ze szkoły podstawowych. Młodych radnych wybiorą inni uczniowie w głosowaniu.
– Powinniśmy bazować na szkołach, bo rada ma charakter edukacyjny, a nie stanowiący. Jest organem doradczym. Nie chodzi o reprezentację całego miasta – zaznacza z kolei Jarosław Tarasiuk (Porozumienie Samorządowe Terespola), przewodniczący rady miasta.
Ale klubu „Terespol Razem” to nie przekonuje. – Dlaczego jest wprowadzony taki podział na ,,lepszy i gorszy sort" ? Dla nas jest to niezrozumiałe, dlatego głosowaliśmy przeciw tej uchwale. Jak można w taki sposób dyskryminować 50 proc. naszej terespolskiej młodzieży szkół średnich – zastanawiają się radni opozycji.
– To jest naturalne, że rady młodzieżowe są powoływane na bazie istniejących placówek, bo szkoły współpracują z samorządem. Rada będzie miała opiekuna. Chcemy zaszczepić w młodych ducha samorządności. Poprzednie rady podejmowały wiele akcji charytatywnych – przypomina burmistrz.
Nie zmienia to faktu, że radni klubu „Terespol Razem” złożyli skargę do wojewody lubelskiego na uchwałę powołującą Młodzieżową Radę. – Mamy nadzieję iż krzywdzące i dyskryminujące zapisy zostaną usunięte i wszyscy młodzi ludzie z miasta będą mogli uczestniczyć w kandydowaniu i wyborach tej rady – zaznaczają autorzy.
Komentarze