Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Straszną diagnozę usłyszał 6 lat temu. Teraz widzi już tylko w 30 procentach

25-letni Patryk Radomski z gminy Jabłoń to na co dzień mąż Patrycji i ojciec Kubusia. Ale zanik nerwu wzrokowego powoduje, że z dnia na dzień mężczyzna może stać się niewidomy. Pomóc może terapia komórkami macierzystymi. Jednak rodziny nie stać na takie kosztowne leczenie.
Straszną diagnozę usłyszał 6 lat temu. Teraz widzi już tylko w 30 procentach
Pan Patryk z rodziną

Autor: archiwum prywatne

– Patryk widzi teraz w 30 procentach. Diagnozę usłyszał 6 lat temu. Jego stan się pogarsza – przyznaje jego żona, Patrycja. Ta diagnoza do zanik nerwu wzrokowego. – Nie znamy dnia, ani godziny, gdy mąż powie, że nic nie widzi – łamiącym głosem opowiada pani Patrycja. Ratunkiem może okazać się terapia komórkami macierzystymi, ale jest kosztowna – podanie 10 zastrzyków to wydatek 150 tys. zł. – Jego nerwy wzrokowe są uszkodzone. A ta terapia jest po to, by te nerwy odbudować – tłumaczy nasza rozmówczyni.

Mężczyzna już raz skorzystał z tej terapii. – Nastąpiła wtedy duża poprawa, ale w ubiegłym roku całą rodziną przeszliśmy koronawirusa, a mąż skutki choroby boleśnie odczuwa do dziś – zaznacza jego żona. Po COVID-19 wzrok pana Patryka znowu zaczął się pogarszać.Mąż niewiele pracuje, bo widzi tylko w 30 proc. Staramy się uzbierać kwotę, ale dla nas jest nieosiągalna, nie jesteśmy milionerami – dodaje pani Patrycja. Jednak rodzina stara się żyć normalnie. – To nie jest tak, że czekamy, aż inni nam dadzą. Próbujemy sami, ale mamy też rachunki do zapłacenia. Często jeździmy do lekarzy. To kosztuje – nie ukrywa kobieta.

Wiadomo, że 25-latek został już zakwalifikowany na taką terapię w Częstochowie. – 4 miesiące czeka się na produkcję komórek macierzystych – precyzuje pani Patrycja. Po 10 zastrzykach jest szansa na lepszy wzrok. – Na pewno mąż nie wróci do pełnej sprawności, nie będzie jeździł samochodem. Ale po terapii utrata wzroku nie będzie postępować – tłumaczy jego żona.

Mężczyzna obawia się, że pewnego dnia przestanie widzieć jak wygląda i rozwija się jego syn Kubuś. – Czasem widzę jak próbuje zapamiętać każdy szczegół sytuacji, jakby chciał zrobić stop-klatkę i zatrzymać ten widok w pamięci już na zawsze – opowiada pani Patrycja.

Licznik internetowej zbiórki na liczniku wskazuje obecnie ponad 42 tys. zł (www.siepomaga.pl/patryk-radomski). Na Facebooku można też odszukać grupę „Licytacje dla Patryka Radomskiego” i tam również można wesprzeć leczenie 25-latka.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama