Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tajemnicze znalezisko na kościelnej wieży. To wiadomości do następnych pokoleń

Mniej więcej co sto lat kolejne pokolenia remontują kościół św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim i zaglądają do „kapsuł czasu”, które są dla nich przygotowywane. Kilka dni temu na kościelnej wieży znaleziono taki list z przeszłości. Latem, kolejne przesłanie do potomnych zostanie umieszczone na czubku świątyni.
Tajemnicze znalezisko na kościelnej wieży. To wiadomości do następnych pokoleń

– Ciekawe ile jeszcze takich skarbów jest skrytych w budynkach w naszym mieście – zastanawiają się internauci na wieść o tym, że na dachu kościoła św. Jana Chrzciciela u podstawy krzyża znaleziono „kapsułę czasu”.

Dwa szklane apteczne naczynia – jedno niestety stłuczone – zostały wypełnione monetami, medalami i dokumentami, które umieścił ks. Michał Zawisza. Był rok 1912, kiedy ówczesny proboszcz napisał list i dołączył ten, który sam znalazł prowadząc prace. Sporządzony był przez ojców dominikanów w 1852 roku. Nadawcy informowali o powstaniu wieży oraz o pracach podjętych w związku z jej remontem.

– Można powiedzieć, że spodziewaliśmy się, że coś na głównej wieży możemy znaleźć. Rok wcześniej w czasie prac przy wieżyczkach znaleźliśmy monety i list z dokumentem, które zostawił proboszcz Zawisza. Ale mimo to, kiedy podczas demontażu krzyża było słychać, że coś jest w kuli u jego podstawy, były emocje i zaskoczenie. Bardzo ostrożnie wszystko było wyjmowane – relacjonuje proboszcz, ks. Tomasz Lis.

Jedno z naczyń zapewne stłukło się już w 1912 roku podczas nakładania kuli i krzyża lub uszkodziło je uderzenie pioruna. Sugeruje to osmolenie szkła i zanieczyszczenia. Na szczęście najcenniejsze rzeczy były w drugi naczyniu.

Oprócz gazet, które wówczas czytali mieszkańcy Janowa Lubelskiego i listów, był tam katalog księży Diecezji Lubelskiej z 1851 r., katalog zakonu dominikanów z 1852 r., kalendarze liturgiczne, 140 monet różnego nominału i roku pochodzenia, sześć okolicznościowych medali oraz zdjęcie portretowe ks. Michała Zawiszy.

– Wszystko trafi do „kapsuły czasu” z nierdzewnej stali, którą przygotujemy i z powrotem zostanie umieszczone u stóp krzyża. Prawdopodobnie będzie to latem, kiedy zakończymy ten etap prac renowacyjnych. W mniejszej wieży, nie zdradzę w której, w zeszłym roku już umieściliśmy przesłanie do potomnych, którzy za sto lub więcej lat będą remontować kościół. Zapisaliśmy relację z pandemii, informacje o naszej parafii, diecezji. Ile kosztuje kilogram mięsa, ile chleba, ile kwintal ziemniaków. Kto pełni władzę w mieście, powiecie, naszym kraju. Kto jest papieżem – wylicza proboszcz, który nie chce zdradzać co tym razem trafi do przesyłki w przyszłość.

– Niech to będzie tajemnicą, przeznaczoną do odkrycia przez przyszłe pokolenia. Na pewno nie zastosujemy żadnych elektronicznych nośników. Papier dobrej jakości i dobrej jakości zdjęcia mają szansę na odczytanie gdy zmienia się techniczne możliwości. Przecież dziś by były kłopoty z odczytaniem informacji zapisanych na dyskietkach – tłumaczy ks. Tomasz Lis.

Pytany, czy zrobi sobie zdjęcie portretowe i włoży do kapsuły, śmieje się i wymijająco odpowiada: ks. Michał Zawisza zdjęcie umieścił.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama