Po dwóch rozegranych spotkaniach drużyna z Rejowca miała na swoim koncie dwa zwycięstwa: 6:2 w Siedliszczu ze Spółdzielcą oraz 3:0 na swoim terenie z Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna.
Taki wyczyn sprawił, że Unia prowadziła w tabeli chełmskiej klasy okręgowej.
• Dwie kolejki i dwie wygrane, jest pan zaskoczony takim obrotem sprawy?
– Bardzo mile. O ile inaugurację z beniaminkiem z Siedliszcza rozpatrywaliśmy w realiach koniecznej wygranej, o tyle 3:0 z silnym Bratem, jest przyjemnym rozstrzygnięciem. Nie popadamy w zbytni optymizm i twardo chodzimy po ziemi. Zobaczymy, co wydarzy się w kolejnych seriach.
• Objawieniem jest 22-letni napastnik Michał Pastuszak. W pierwszym spotkaniu strzelił cztery bramki, w drugim dwie. Uważa pan, że może zostać królem strzelców?
– Ma do tego predyspozycje. Przemawia za nim młodość i ambicja. To nasz wychowanek, który gra w Unii od wieku młodzika. Co ciekawe, przez pół sezonu Michał miał epizod w Bracie. Obecność Pastuszka w ataku świadczy o sile zespołu. Od tego sezonu ma do pomocy Marcina Kiejdę ze Sparty Rejowiec Fabryczny. Obaj grali już ze sobą dwa mecze. Ten duet potrzebuje jeszcze zgrania. Marcin, podobnie jak Michał, jest bardzo ambitny. Sporo \"miesza” w szeregach obronnych rywali.
• Które zespoły będą nadawać ton wydarzeniom w chełmskiej \"okręgówce” w rundzie jesiennej?
– W tym gronie są cztery ekipy: Start Krasnystaw, Włodawianka Włodawa, Kłos Chełm oraz Granica Dorohusk. Kandydatów do zajęcia kolejnych lokat jest kilku. Należy wymienić Brata i Ogniwo Wierzbica. Myślę także o naszej drużynie. Sądzę, że po trzech, czterech kolejkach będziemy mieli rozeznanie, na co będzie stać każdy zespół.
• Kogo zatem możemy typować do awansu do czwartej ligi?
– O miejsce w wyższej klasie walczyć będą Start i Włodawianka. Te dwie ekipy mogą być poza zasięgiem pozostałych drużyn. W ekipie z Krasnegostawu praktycznie nie było w wakacje osłabień. Z AMSPN Hetmana Zamość powrócił Sebastian Sadowski, który będzie wzmocnieniem ataku. Skład jest stabilny. Podobnie jest we Włodawie. Zgrani zawodnicy, doświadczeni w walce w wyższej lidze, pozwalają typować ten zespół do roli jednego z faworytów.
• W weekend rezerwy Unii zainaugurowały sezon w klasie A. Na początek trafiła się porażka 2:5 z Agrosem Suchawa. Nie obawia się pan, że ławka Unii może okazać się za krótka do gry na dwóch frontach?
– O to jestem spokojny. Martwi mnie coś innego. W rezerwach grać będą, w większości, juniorzy. W przypadku kolejnych porażek młodzież może się podłamać. Już mecz na inaugurację pokazał, że nie tak łatwo wygrać, jak to bywało w rywalizacji juniorskiej, gdzie ostatnio odnosiliśmy sukcesy.
Jarosław Czępiński
Komentarze