W przerwie między sezonami do Końskowoli zawitali chociażby: Jarosław Milcz i Radosław Kursa. Powiślak nie miał najmniejszych problemów z beniaminkiem. Od pierwszego gwizdka na lewym skrzydle szalał Damian Bernat, który szybko miał okazję na gola. Lepiej pod bramką rywali zachowywał się jednak Marcin Gil, który wykorzystał dwa podania kolegów i po 23 minutach miał na koncie dwa gole. W obu przypadkach ciut lepiej mógł się zachować golkiper rywali, który miał już piłkę na rękach, ale nie potrafił jej odbić.
Do przerwy gospodarze kontrolowali sytuację na boisku, a po zmianie stron upewnili się, że wywalczą pełną pulę. W 65 minucie zawody zamknął Mateusz Kłyk, a w końcówce swoje trafienie zaliczył rozgrywający dobre zawody Bernat. W doliczonym czasie gry gości dobił jeszcze Rafał Stępień.
W innych meczach górą także byli gospodarze. Stal Poniatowa ograła u siebie Opolanina 3:0. Podopieczni Kamila Witkowskiego do przerwy remisowali bezbramkowo, ale po zmianie stron szybko wynik otworzył Konrad Gąsiorowski. W końcówce miejscowi dołożyli jeszcze dwa gole i ostatecznie Stal zaliczyła efektowny powrót do IV ligi.
Wszystko pod kontrolą szybko miały też Orlęta Łuków, które po 32 minutach spotkania z rezerwami Górnika Łęczna prowadziły już z zielono-czarnymi 2:0. Wynik długo nie ulegał zmianie, ale w 81 minucie drużyna Dariusza Solnicy dołożyła jeszcze jednego gola za sprawą Mariusza Nurzyńskiego.
Wszyscy spodziewali się ciekawego spotkania w Lubartowie, gdzie Lewart podejmował Huragan Międzyrzec Podlaski. Jak się jednak okazało to był jedyny mecz pierwszej serii gier, w którym kibice nie obejrzeli ani jednej bramki.
WYNIKI 1. KOLEJKI GRUPY I
Motor II Lublin – Świdniczanka Świdnik 2:0 (Chomicz 27, Bednarczyk 51-z karnego) * Powiślak Końskowola – Bug Hanna 5:0 (Gil 7, 23, Kłyk 65, Bernat 77, Stępień 90+1) * Stal Poniatowa – Opolanin Opole Lubelskie 3:0 (Gąsiorowski 52, Parada 82, Tkaczyk 90+3) * Orlęta Łuków – Górnik II Łęczna 3:0 (Korol 17, Mielnik 32, Nurzyński 81) * Lewart Lubartów – Huragan Międzyrzec Podlaski 0:0.
Komentarze