Hale Targów Kielce odwiedziły tysiące gości. Tuż przy wejściu, na najbardziej eksponowanym miejscu mogli podziwiać wojskowe śmigłowce. Prezentowano tam trzy maszyny, z których jedna ma służyć w polskiej armii. W grze jest koncern Sikorsky z legendarnym modelem Black Hawk oraz Eurocopter, oferujący śmigłowiec EC725. Konkuruje z nimi Agusta Westland wespół z PZL Świdnik. Na kieleckich targach zaprezentowały znany już model AW149. Inżynierowie ze Świdnika przekonują, że to najnowocześniejsza maszyna tego typu na rynku. Pod koniec tego roku śmigłowiec powinien uzyskać tzw. kwalifikację, która pozwoli na jego służbę w armii.
– Na bazie jedne maszyny proponujemy cztery wersje śmigłowca, zarówno dla sił lądowych, powietrznych, jak i marynarki wojennej – mówi Zenon Witkowski, szef programu AW149. – To konstrukcja z XXI wieku. Pozwala przewozić nawet trzy trony ładunku. Może operować na pułapie 4500 metrów.
Przetarg na nowy śmigłowiec dla polskiej armii obejmuje 70 maszyn. Większość ma trafić do sił lądowych. Dziesięć ma służyć w siłach powietrznych. Po kilka maszyn przeznaczonych zostanie do ratownictwa i zwalczania okrętów oraz łodzi podwodnych.
Przetarg jest wielką szansą dla zakładu w Świdniku. Wygrana oznaczałaby, że AW149 będzie produkowany właśnie tam. – To perspektywa współpracy i rozwoju na kolejne 40 lat – dodaje Zenon Witkowski. – Nasza konstrukcja może być bowiem cały czas modernizowana.
Prezentacja AW149 cieszyła się sporym zainteresowaniem. Nie mniejszym niż PL-01 Concept. To krajowa koncepcja nowego czołgu dla polskiej armii. Model opracował Polski Holding Obronny we współpracy z BAE Systems. Maszyna ma być podstawą do stworzenia całej gamy pojazdów gąsienicowych. Prototyp powinien być gotowy w ciągu trzech lat.
Kolejny z targowych hitów to ILX-27. Bezzałogowy śmigłowiec, zbudowany przez Instytut Lotnictwa we współpracy z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych oraz Wojskowymi Zakładami Lotniczymi Nr 1. Maszyna może się pochwalić zasięgiem w granicach 450 km. Bezzałogowy śmigłowiec pokazały również zakłady w Świdniku. To specjalna wersja SW4. Maszyna jest obecnie w fazie testów.
Wśród maszyn zaprezentowanych przez polskich producentów warto również zwrócić uwagę na moździerz samobieżny kalibru 120 mm. Prace Rakiem trwały sześć lat. Maszyna ze Stalowej Woli jest najbardziej zaawansowanym urządzeniem tego typu na świecie.
Własną propozycję przedstawił również lubelski URSUS. To niewielki, zdalnie sterowany pojazd Amstaf 6. Może wykonywać misje zwiadowcze w niebezpiecznym otoczeniu, przewozić rannych lub zaopatrzenie. Napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi. Akumulatory pozwalają mu na 6 godzin jazdy. Amstaf może zabrać do 350 kg ładunku. Jego maksymalna prędkość to 20km/h. Maszyną sterujemy za pomocą ekranów dotykowych i… gamepada.
Reklama
Salon Przemysłu Obronnego. Polskie hity na kieleckich targach
Czołg przyszłości, drony i śmigłowce wielozadaniowe, walczące w przetargu na nowe maszyny dla polskiej armii. To jedne z głównych atrakcji XXI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Kielecka impreza zgromadziła ok. 400 wystawców.
- 06.09.2013 14:29
Reklama













Komentarze