Wiosna to czas wzmożonej migracji ropuch, kumaków, rzekotek i traszek, które co prawda nie pokonują wówczas wielkich odległości, ale podczas swoich wędrówek nie mają łatwo. Przemierzają gęste zarośla albo wysoką trawę, ale szczególnie zagrożone są pokonując ruchliwe drogi i często giną wówczas pod kołami aut.
RPN próbuje płazom pomagać od dawna, montując wzdłuż dróg przenośne bariery, a w okolicach Stawów Echo działa nawet stały system przejśćz betonowych barier naprowadzających i podziemnych tuneli. Ale do sukcesu akcji ratunkowych potrzebni są ludzie, którzy płazy przemieszczające się do zbiorników wodnych, wpadające do pułapek przy ogrodzeniu ochronnym, będą wyjmować i w wiadrach transportować na drugą stronę drogi.
Tak właśnie wyglądała rok temu i będzie wyglądać w tym roku akcja „Ocal żabkę”. Już przyjmowane są zgłoszenia chętnych.
– Całe przedsięwzięcie planujemy zrealizować między 14 marca a 14 kwietnia, ale nie dzień w dzień. W zależności od tego, jak wiele osób się zgłosi, będziemy z nimi uzgadniać terminy, uzależnione również np. od warunków pogodowych – mówi Małgorzata Pasieka z RPN.
Zeszłej wiosny do ocalania żab ruszyło ok. 60 wolontariuszy. Byli to głównie uczniowie Szkoły Podstawowej w Zwierzyńcu oraz Technikum Leśnego z Biłgoraja. Pracowali wzdłuż dwóch odcinków: między Obroczą a Kosobudami oraz na trasie Zwierzyniec–Sochy w pobliżu stawów Echo. Uratowali wiele płazich istnień, m.in. blisko 1000 ropuch szarych, ale także prawie 200 traszek grzebieniastych, kilkadziesiąt traszek zwyczajnych oraz pojedyncze osobniki grzebiuszki ziemnej i żaby moczarowej oraz wodnej.
Praca nie jest ciężka, trwa maksymalnie 2 godziny dziennie (od 8 do 10). Grupy będą zaopatrzone rękawiczki i wiaderka, a także odblaskowe kamizelki.
Aby zgłosić się do udziału w akcji, należy na adres: [email protected] wysłać wypełniony formularz zgłoszeniowy ze strony internetowej RPN. Więcej informacji pod nr tel.: 786 988 816.
Pomagać płazom warto, bo wszystkie żaby w Polsce podlegają ochronie prawnej, ale ich populacja, niestety, stale się zmniejsza. Nie tylko z powodu śmierci na drogach, ale również zanieczyszczeń chemicznych, zmian klimatycznych oraz np. zaniku zbiorników wodnych i mokradeł.













