Górnik Łęczna – KKP Bydgoszcz 2:1, Gol Częstochowa – AZS PSW Biała Podlaska 0:1

A wszystko przez to, że łęcznianki seryjnie marnowały dobre sytuacje i nie potrafiły wykorzystać przewagi jednej zawodniczki po tym jak sędzia wyrzuciła z boiska za faul na Annie Sznyrowskiej bramkarkę KKP. – Ta przewaga nam totalnie zaszkodziła. Dziewczyny za bardzo się rozluźniły myśląc, że zwycięstwo mają w kieszeni, a bramki same przyjdą – dodaje Staniec. Tymczasem mimo dogodnych okazji \"zielono-czarne” nie potrafiły podwyższyć prowadzenia 2:0. Mało tego, KKP zdobyło na początku drugiej połowy kontaktową bramkę i w końcówce w szeregach Górnika zrobiło się nerwowo. Pluć w brodę mogą sobie chociażby Anna Ciupińska, która z kilku metrów trafiła w słupek a potem strzeliła obok bramki, a także Marta Krakowska, Anna Sznyrowska czy Agata Guściora. Ciekawostką jest fakt, że gol Olgi Zubczyk dający gospodyniom prowadzenie 1:0 padł bezpośrednio z rzutu rożnego. Górnik Łęczna – KKP Bydgoszcz 2:1 (2:0) Bramki: Zubczyk (16), Guściora (26 z karnego) – Sieradzka (50). Górnik: Klimek – Kwietniewska, Hajduk, Żak, Kawalec (80 Huzarewicz), Ivaniszyn (46 Krakowska), Daleszczyk (8 Wasil), Guściora (75 Dyguś), Zubczyk, Ciupińska (90 Pakuła), Sznyrowska. Z kolei w zaległym meczu 1. kolejki AZS PSW Biała Podlaska wygrał na wyjeździe z Golem Częstochowa 1:0. Jedyną bramkę dla akademiczek strzeliła w 80 min Ewelina Bolko, która wykorzystała zamieszanie podbramkowe i strzałem po długim słupku zapewniła swojej drużynie komplet punktów. To pierwsze zwycięstwo AZS PSW po pięciu z rzędu porażkach. Dzięki niemu bialczanki awansowały z przedostatniego na siódme miejsce w tabeli. – Bardzo się cieszymy, bo ostatnio szło nam bardzo kiepsko – mówi Magdalena Sykuła, trener AZS PSW. Gol Częstochowa – AZS PSW Biała Podlaska 0:1 (0:0) Bramka: Bolko (80). AZS: Maksymiuk – Anna Sosnowska, Puk, Aleksandra Sosnowska, Jakóbczyk, Orzepowska (63 Kusiak), Bolko, Edel, Szumiło, Konieczna, Wiatrzyk. 2-3 listopada: GOSiR-ki – AZS PSW * Medyk – Unia * Mitech – Zagłębie * Wrocław – Gol.