Andriej Kudriaszow pierwszym nabytkiem „Koziołków”
Rosjanin jeździł w klubie z Al. Zygmuntowskich w minionym sezonie. W sumie, dziewięciu meczach wywalczył 60 punktów (łącznie z bonusami). Jego średnia na bieg wyniosła 1,463. Działacze postanowili kontynuować współpracę z nim także w kolejnych rozgrywkach.
- 28.10.2013 01:12

– Liczymy na to, że rozwinie swoje umiejętności – mówi Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ. – Andriej jest młody i wartościowy, ale nie ma jeszcze doświadczenia. Teraz poznał już smak I-ligowych torów i mocno wierzymy w to, że jego forma będzie w nadchodzącym sezonie zwyżkować. W dodatku to bardzo pracowity zawodnik. Nie ma z nim żadnych kłopotów. Imponuje nam to w jaki sposób przygotowuje się do sezonu, samemu szukając możliwości jazd treningowych.
W piątek na stadionie przy Al. Zygmuntowskich gościł także Patryk Beśko, junior ekstraligowego już Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
– Z Patrykiem i jego tatą rozmawialiśmy już wielokrotnie, bo chcieli jeździć w naszej drużynie. Nie wykluczam, że teraz nasze drogi się zejdą. Najpierw jednak chciałbym żeby zawodnik zaprezentował się na lubelskim torze, żeby zobaczył go w akcji nasz trener, bo to do niego zależeć będzie decyzja w tej sprawie – podkreśla Sprawka.
Nazwiska kolejnych zawodników, którzy znajdą się w składzie „Koziołków” pozostają na razie niewiadomą. Co jest pewne? – Że wszyscy czołowi zawodnicy z minionego sezonu dostaną od nas propozycję dalszej jazdy – odpowiada prezes Sprawka.
Do kadry I-ligowca z Lublina ma być również włączony wychowanek klubu Oskar Bober. – Na pewno nie będzie głównym juniorem, bo byłoby to dla niego za duże obciążenie. Oskar jest młody i chcemy żeby w tym sezonie uczył się o boku doświadczonego młodzieżowca – tłumaczy prezes LW KMŻ.
W tym roku kluby żużlowe zaczęły kompletowanie składów na nowy sezon wcześniej niż zwykle. Wynika to z nowego regulaminów rozgrywek, który otwiera okienko transferowe już 1 listopada, a zamyka 15 grudnia.
– Sęk w tym, że większość budżetów naszych sponsorów powstaje właśnie w grudniu, więc chcąc zakontraktować kadrę będziemy musieli opierać się na danych z przeszłości. Będą to trochę wirtualne umowy, bo co jeśli okaże się, że mamy mniej pieniędzy niż sobie założyliśmy? – pyta prezes Sprawka.
W Lublinie wciąż nie zrobiono jeszcze bilansu finansowego za miniony sezon. Prezes Sprawka zapewnia jednak, że klub nie będzie miał problemów z uzyskaniem licencji na przyszłoroczne rozgrywki.
Reklama













Komentarze