Dziś Wisła Puławy zmierzy się ze Stalą Mielec
Trzy ostatnie mecze i trzy remisy. To dorobek Wisły Puławy. Dzisiaj będzie szansa na przełamanie, w meczu ze Stalą Mielec. Początek zawodów o godz. 16.
- 30.10.2013 17:01

Trener Jacek Magnuszewski będzie miał już szersze pole manewru, przy wyborze składu. Kontuzję wyleczył Michał Budzyński i wszystko wskazuje na to, że będzie mógł pojawić się na boisku. Po pauzie za nadmiar żółtych kartek do gry wraca również Rafał Wiącek.
Powoli do zdrowia dochodzi także Mateusz Pielach. Były obrońca Górnika Łęczna w poniedziałek ma wznowić zajęcia z resztą zespołu.
– W czwartkowym meczu mamy tylko jeden cel, zdobycie trzech punktów. Musimy wreszcie wygrać u siebie i podskoczyć nieco w tabeli. Dlatego zrobimy wszystko, żeby przełamać serię trzech remisów właśnie przeciwko Stali – zapowiada drugi trener \"Dumy Powiśla” Marek Nowak.
Spore problemy kadrowe mają z kolei mielczanie. W zespole jest dużo kontuzji. W tym sezonie ani minuty nie zagrał jeszcze chociażby Kamil Radulj. Ostatnio do listy wyłączonych z gry dołączył również Jakub Żubrowski. Kilku ważnych graczy mimo urazów gra na własną odpowiedzialność.
Chodzi chociażby o Kamila Kościelnego, czy Michała Pruchnika. Mimo to najbliższy przeciwnik ekipy z Puław w lidze radzi sobie przyzwoicie. I obecnie zajmuje dziewiąte miejsce w II lidze wschodniej, \"oczko” nad drużyną trenera Magnuszewskiego.
– Do końca rundy pozostało jeszcze kilka meczów i chcielibyśmy to wykorzystać, żeby poprawić naszą pozycję. Dlatego musimy poszukać punktów nie tylko u siebie, ale i na wyjazdach – przekonuje gracz Stali Sebastian Głaz.
W obecnych rozgrywkach Wisła często męczy się z rywalami przed własną publicznością. Ostatnio z Limanovią Limanowa gospodarze mieli mnóstwo sytuacji, ale wykorzystali tylko jedną z nich. I zamiast pewnego zwycięstwo spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
W sumie puławianie, w sześciu występach na stadionie MOSiR przy ul. Hauke-Bossaka zdobyli tylko osiem punktów. Stal słabiej spisuje się za to na boiskach rywali, gdzie poniosła już w obecnych rozgrywkach pięć porażek. Ostatnie zwycięstwo na wyjeździe mielczanie zanotowali...
24 sierpnia, kiedy ograli Garbarnię Kraków 2:1. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Włodzimierza Gąsiora mocno postraszyli jednak rywali pokonując bez większych problemów Motor Lublin 3:1.
ODCZAROWAĆ PUŁAWY
Po remisie w Łowiczu Wisła znalazła się w strefie spadkowej, która ze względu na reorganizację rozgrywek tym razem dosięgnie aż 10 zespołów. Puławianie trzy z czterech ostatnich spotkań tej rundy rozegrają u siebie i jeżeli marzą o wędrówce w gorę tabeli, to muszą wreszcie odczarować własny stadion.
Reklama













Komentarze