Piłkarki z Łęcznej są po jesieni w czołowej trójce. Czy znów sięgną po medal mistrzostw Polski?

– Runda jesienna była dla nas udana – mówi Mirosław Staniec, trener Górnika. – Pozostał tylko lelki niedosyt, bo mogliśmy mieć więcej punktów. Żałuję zwłaszcza dwóch remisów: na wyjeździe z GOSiR-kami Piaseczno 2:2 i u siebie z AZS Wrocław 1:1. Ale najważniejsze, że jesteśmy na dobrej drodze, aby zakończyć rozgrywki na podium. To tym cenniejsze, że z roku na rok jesteśmy tak naprawdę coraz słabsi, bo odchodzą od nas najlepsze piłkarki. Wiele będzie zależało od zmian kadrowych, które zimą zawsze są nieuniknione. – Od nas nikt nie odejdzie, bo wszystkie dziewczyny mają ważne kontrakty do czerwca 2014 roku. Liczę na to, że kontuzję wyleczy nasza czołowa zawodniczka Katarzyna Daleszczyk, która jest motorem napędowym większości naszych akcji – tłumaczy Staniec. Czy będą wzmocnienia? – Chciałbym i rozmawiam nawet z kilkoma dziewczynami, ale sprawa nie jest prosta. Żeby walczyć o najwyższe cele musimy sięgać po dobre zawodniczki. A te z kolei uciekają coraz częściej na zachód. Wolą grać w niemieckiej 2. Bundeslidze niż w Łęcznej. Ale będziemy szukać – podkreśla trener Górnika. Runda wiosenna w piłkarskiej ekstralidze kobiet ruszy na początku kwietnia 2014 r. – Układ gier w rewanżach mamy w miarę korzystny. Przede wszystkim gramy u siebie z Mitechem. Wrocław mamy na wyjeździe i zrobimy wszystko żeby przynajmniej z nim zremisować wyżej niż 1:1, bo wtedy będziemy mieli lepszy bilans bezpośrednich spotkań. A to może się liczyć w końcowym rozrachunku – uważa Staniec. ODROBIŁY ZALEGŁOŚCI W rozegranym dzisiaj zaległym meczu ekstraligi GOSiR-ki Piaseczno przegrały z Unią Racibórz 0:5 (0:1). Bramki: Żelazko (25), Mika (52), Chudzik (56), Zdunek (75, 90).