Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wisła Grupa Azoty Puławy szykuje się do kolejnego wyjazdowego spotkania

Po wyjazdowym remisie w Stalowej Woli Wisłę Grupę Azoty Puławy czeka kolejny mecz w gościach. Tym razem Matuesz Klichowicz i spółka zagrają w Bytomiu z tamtejszą Polonią
Wisła Grupa Azoty Puławy szykuje się do kolejnego wyjazdowego spotkania

Autor: KS Wisła Puławy

Za puławianami już pięć meczów w rundzie wiosennej, choć gwoli ścisłości trzeba zaznaczyć, że środowe starcie ze Stalą na jej stadionie było spotkaniem zaległym. Nie zmienia to jednak faktu, że Wisła po raz czwarty w tym roku zdobyła tylko jeden punkt i wciąż plasuje się w strefie spadkowej. Walczący o utrzymanie w eWinner Drugiej Lidze puławianie mają prawo czuć rozgoryczenie, bo znów komplet punktów uciekł im w samej końcówce.

Seria meczów bez wygranej w Puławach trwa już jednak od października. Jak radzi sobie z tym ciężarem sztab szkoleniowy i zespół? – Zawsze powtarzam, że najlepszym psychologiem jest zwycięstwo. Czego by się nie powiedziało i nie zrobiło to nic nie odda tego co wygrana – powiedział po meczu ze Stalą Mikołaj Raczyński, trener Wisły. – Nasz czwartkowy trening, gdybyśmy w Stalowej Woli wygrali, wyglądałby zupełnie inaczej. Wierzę, że w tej drużynie jest potencjał. Brakuje nam jednak szczęścia i doświadczenia. Do końca sezonu zostało 10 spotkań, a pod moją wodzą zanotowaliśmy cztery remisy i porażkę. To nie jest dla nas satysfakcjonujące. Źle czuje się z tym, że ciągle nie możemy sięgnąć po trzy punkty, bo ja odpowiadam za drużynę. Zbyt łatwo tracimy bramki i musimy nad tym pracować – dodał 32-letni szkoleniowiec.

Duma Powiśla wróciła do domów zaledwie na chwilę. A to dlatego, że już w ten weekend rozegra kolejny mecz o punkty. Tym razem Mateusz Klichowicz i spółka zmierzą się z Polonią Bytom. Dla obu ekip będzie to bardzo ważna konfrontacja. Polonia ma w swoim dorobku 30. punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Z kolei Wisła po odrobieniu zaległości legitymuje się 26. „oczkami” i 15. miejscem. Ewentualne przełamanie i wygrana pozwoliłaby puławianom na odbudowę morale i oddalenie od siebie widma spadku. Aby tak się stało Wiślacy muszą zagrać jednak lepiej niż dotychczas w obronie. W ataku doskonale czuje się za to Piot Giel. 34-latek w rundzie jesiennej strzelił ledwie jednego gola w barwach Chojniczanki. Tymczasem w barwach Wisły strzelił już trzy gole, a potrzebował na to jedynie czterech spotkań.

Początek niedzielnego meczu w Bytomiu zaplanowano na godzinę 19.10


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama