Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Ponad 500 minut bez gola i wystarczy, Świdniczanka uratowała punkt w 95 minucie

Głęboko odetchnęli po końcowym gwizdku meczu z Garbarnią Kraków piłkarze i kibice Świdniczanki. Beniaminek aż do 95 minuty przegrywał u siebie 0:1. Drużyna Łukasza Gieresza zmierzała po czwartą porażkę na wiosnę, ale jednak uratowała remis po golu Michała Zubera. I przerwała fatalną passę ponad… 500 minut bez gola w lidze.
Ponad 500 minut bez gola i wystarczy, Świdniczanka uratowała punkt w 95 minucie
Michał Zuber uratował w niedzielę punkt dla Świdniczanki

Autor: Wojciech Szubartowski

W Świdniku spotkały się drużyny, które do tej pory na wiosnę jeszcze nie „odpaliły”. Obie w 2024 roku zdobyły ledwie po punkcie.

Początkowo lepsze wrażenie sprawiali goście. „Świdnia” miała problem z wysokim pressingiem rywali. Z tego powodu gospodarze zaliczyli kilka strat, a pod bramką Pawła Sochy robiło się gorąco. Gola jednak nie było. W 12 minucie po ładnej akcji prawym skrzydłem zabrakło lepszego dogrania, a doskonałą okazję na bramkę mieliby piłkarze beniaminka.

Drużyna Łukasza Gieresza najlepszy moment miała około 21 minuty. Najpierw Klim Morenkov wygrał walkę w „parterze” oddał piłkę do Huberta Kotowicza, a ten pognał w pole karne. Zdecydował się na strzał z narożnika, ale bramkarz rywali był na posterunku. Po chwili Jakub Szymala dobrze znalazł się w szesnastce ekipy z Krakowa i po centrze z rzutu rożnego strzelił głową obok słupka. Niedługo później Michał Paluch zagrywał z lewego skrzydła na prawe do Morenkova. Niestety, ten z trudnej pozycji, z powietrza skiksował.

W 36 minucie Garbarnia świetnie wyszła spod pressingu rywali. Po prostopadłym podaniu w pole karne Mateusz Sowiński i Pielach padli na murawę. Wydawało się, że to był faul zawodnika przyjezdnych, sędzia uznał jednak, że przewinił kapitan „Świdni” i przyznał przyjezdnym karnego. Z 11 metrów nie pomylił się Mateusz Duda, który huknął w „okienko”. W końcówce pierwszej połowy najpierw Socha odbił dobry strzał Sowińskiego z dystansu, a na koniec Morenkov świetnie minął dwóch rywali, ale zabrakło lepszego dogrania do kolegów i cała akcja spaliła na panewce.

Druga połowa? Długo wydawało się, że nic z tego nie będzie i gospodarze po raz kolejny zakończą mecz z pustymi rękami. W końcówce piłkarze trenera Gieresza posyłali sporo piłek w szesnastkę rywali, kilka razy w polu karnym porządnie się „kotłowało”, ale ciągle czegoś brakowało. Paluch oddał strzał głową, ale prosto w bramkarza.

Na końcówkę, do ataku przeniósł się także Pielach. I to kapitan w doliczonym czasie gry wywalczył karnego, po którym udało się wyrównać. Na 1:1 z „wapna” trafił Zuber, dla którego było to 10 trafienie w sezonie.

Świdniczanka Świdnik – Garbarnia Kraków 1:1 (0:1)

Bramki: Zuber (90+5-z karnego) – Duda (36-z karnego).

Świdniczanka: Socha – Bartoszek (64 Kutyła), Pielach, Futa, Szymala, Kuchta (46 Czułowski), Morenkov, Zuber, Kotowicz, Kukulski (64 Koper), Paluch.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama