Olimpia Elbląg - Wisła Puławy 2:1. Bez przełamania
Osłabienia kadrowe Wisły Puławy okazały się zbyt duże. Drużyna trenera Jacka Magnuszewskiego przegrała w sobotę na wyjeździe z Olimpią Elbląg 1:2, chociaż to goście jako pierwsi wpisali się na listę strzelców.
- 09.11.2013 15:39

Po sobotniej porażce „Duma Powiśla” przedłużyła serię meczów bez zwycięstwa do pięciu.
W Elblągu brakowało przede wszystkim Konrada Nowaka. Dodatkowo nie mogli także zagrać: Mateusz Gawrysiak, Michał Budzyński i Rafał Wiącek. Na dodatek po kilku minutach gry z kontuzją boisko opuścił także Paweł Jabkowski. W sumie Wisła musiała więc radzić sobie bez pięciu podstawowych zawodników.
Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Przyjezdni objęli prowadzenie w 28 minucie. Wówczas bardzo dobrze przed polem karnym zachował się Iwan Litwiniuk.
Pomocnik Wisły przedarł się przez trzech obrońców rywali i zagrał do Szymona Martusia. Ten z kolei odegrał do Piotra Nowosielskiego, który z kilkunastu metrów trafił do siatki.
Niestety tuż przed przerwą Arkadiusz Maksymiuk faulował we własnym polu karnym Kamila Piotrowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się Kamil Graczyk i było 1:1.
Po przerwie dominowała ekipa gości, ale mimo kilku szans nie udało się zdobyć drugiego gola. Lepiej pod bramką spisali się gospodarze. W 61 minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Leśniewski.
W kolejnych fragmentach „Duma Powiśla” starała się o wyrównanie i miała kilka szans. Niestety nie zdołała zaskoczyć już bramkarza rywali, chociaż ci od 82 minuty grali w dziesiątkę po tym jak drugi żółty kartonik obejrzał Jacek Czerniewski.
Olimpia Elbląg – Wisła Puławy 2:1 (1:1)
Bramki: Graczyk (43 – z karnego), Leśniewski (62) – Nowosielski (28).
Imianowski – Lewandowski, Kopycki, Skierkowski (77 Skierkowski), Graczyk (90 Lisiecki), Leśniewski, Ressel, Pietrewicz, Piotrowski, Molga, Czerniewski.
Penkowec – Edwards (78 Szczotka), Gorskie, Jakubiec, Kwiatkowski, Charzewski (75 Pożak), Jabkowski (17, Kłusek, 83 Zabielski), Maksymiuk, Litwniuk, Nowosielski, Martuś.
Reklama













Komentarze