Według ustaleń śledczych przestępcy najpierw typowali sprzęt, a następnie dokonywali kradzieży przy pomocy urządzeń do uruchomienia silników bez użycia kluczyka.
- Skradzione w ten sposób pojazdy transportowali za pomocą niskopodwoziowych przyczep z plandeką we wcześniej przygotowane miejsca. Pojazdy trafiały do tzw. dziupli gdzie przerabiano ich numery identyfikacyjne, nanosząc na elementy nadwozia i tabliczki, numery pojazdów poruszających się legalnie w innych krajach UE. Rejestracja metodą na tzw. klona, miała na celu ukrycie nielegalnego pochodzenia pojazdu – wyjaśniają śledczy.
Skradzione pojazdy trafiały we wskazane miejsca w Polsce oraz zagranicę. Łączna wartość odzyskanych pojazdów i sprzętu wynosi blisko 500 tys. złotych. Członkowie grupy usłyszeli w Lubelskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie, m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniem czy paserstwa. 4 osoby zostały tymczasowo aresztowane, a sprawa jest w toku. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia
