Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cierpliwość zarządu Avii Świdnik powoli się kończy

Avia Świdnik zmierzy się w sobotę na wyjeździe z Camperem Wyszków
Cierpliwość zarządu Avii Świdnik powoli się kończy
Świdniczanie przekonują się na własnej skórze jak ciężki jest los beniaminka. Na 10 spotkań wygrali tylko trzy, a z wyjazdowych zaledwie jedno, w Suwałkach ze Ślepskiem. Było to prawie dwa miesiące temu. W weekendowej kolejce \"żółto-niebieskich” czeka kolejne trudne zadanie. Tym razem pojadą do aktualnie czwartej drużyny rozgrywek. Camper prowadzi znany m.in. z pracy w PlusLidze z Asseco Resovią i Jadarem Radom Jan Such. Doświadczony szkoleniowiec (65 lat), były reprezentant Polski, olimpijczyk z Monachium, pracuje w Myszkowie od ponad roku. Jak na razie nie może narzekać na swoich podopiecznych. Camper, z dorobkiem 18 punktów zajmuje wysokie czwarte miejsce, tuż za czwórką faworytów: MKS Będzin, KPS Siedlce oraz Cuprum Lubin. Wśród wielu kandydatów do walki o PlusLigę wymieniani są również wyszkowianie. – Jedziemy do solidnej drużyny – mówi przyjmujący Avii Jakub Peszko. – U żadnego z rywali nie jest łatwo wygrać, podobnie będzie z Camperem. Mimo to nie zamierzamy poddać się bez walki. Po ostatniej przykrej niespodziance w postaci porażki u siebie z Pekpolem Ostrołęka 2:3, sytuacja Avii w tabeli powoli zaczyna robić się nieciekawa. Do bezpiecznego ósmego miejsca drużyna trenera Marcina Jarosza traci już sześć punktów. Nie dziwią zatem decyzje władz klubu. – Oczekujemy, że w Wyszkowie zespół zaprezentuje się na swoim poziomie. Nie interesuje nas gra poniżej możliwości. W przeciwnym razie zmuszeni będziemy podjąć stosowne kroki w celu polepszenia wyników – mówi wiceprezes Avii Roman Lis. LICZĄ NA REHABILITACJĘ Po przegranej 0:3 w Hajnówce Huragan Międzyrzec Podlaski wraca na swój parkiet. W sobotę o godzinie 18 jego rywalem będzie Zawkrze Mława, ostatni zespół w grupie czwartej II ligi. – Uważam, że nasi przeciwnicy zajmują miejsce nieadekwatne do ich gry i możliwości – twierdzi Marcin Śliwa, szkoleniowiec Huraganu. – Zawkrze powinno być wyżej w klasyfikacji. Już nasz pierwszy mecz pokazał, że nie jest łatwo z nimi wygrać. Zwyciężyliśmy 3:1, głównie dzięki lepszej grze w końcówkach setów. W rewanżu również liczymy na trzy punkty i rehabilitację po ostatniej przegranej w Hajnówce.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama