Pogoda na Lubelszczyźnie coraz bardziej przypomina zimę, która astronomicznie w Polsce rozpocznie się za tydzień - w sobotę, 21 grudnia. Temperatura powietrza coraz częściej spada poniżej zera, a prognozy zapowiadają opady śniegu, deszczu i oczywiście deszczu ze śniegiem. Mimo tego, że warunki nie są idealne, pierwsze ośrodki narciarskie w regionie zaczęły przypominać miłośnikom białego sportu o przygotowaniach do nowego sezonu 2024/2025.
Ten w Chrzanowie (powiat janowski) już od kilku dni naśnieża zjazdowe trasy, nie zrażając się prognozami, które mrozów w najbliższych dniach nie zapowiadają. - Widzimy prognozy, które nie są sprzyjające natomiast wierzymy w mikroklimat Chrzanowa. Potrzebujemy jeszcze jedną taką noc (mroźną przyp.) aby uruchomić ośrodek. Będziemy was informować na bieżąco - napisali właściciele chrzanowskiego NartRaju.
Pozostałe stoki również zaczynają wysyłać posty na facebooku. Okazją do przypomnienia narciarzom o swoim istnieniu były listopadowe opady śniegu. - Przygotowujemy się do otwarcia sezonu. O ile warunki będą sprzyjające uruchomimy nasz system naśnieżania. Armatki czekają na mróz - zapowiadają właściele NartSportu w Rąblowie w powiecie puławskim.
O narciarzach pamięta również Stacja Kazimierz koło Kazimierza Dolnego. - Do otwarcia stoku jeszcze chwila, ale sezon zbliża się wielkimi krokami. Czekajcie na nasze komunikaty i szykujcie sprzęt - napisali w ostatnim poście prowadzący ośrodek.
W szybszym otwarciu tras nadal przeszkadza temperatura. O ile ostatnie noce dawały nadzieję, tak te kolejne mają być już cieplejsze z temperaturami lekko powyżej zera, co utrudnia naśnieżania tras. Miłośnicy zjeżdżania po białym puchu powinni sprawdzać prognozy i zerkać na profile ulubionych ośrodków. Poza tymi, które wymieniliśmy w sezonie zjeżdżać można także w Parchatce, Bobliwie, stacji Szopowe, Jacni i innych.
