Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor kontra GKS Katowice. Po pierwsze zwycięstwo na wiosnę

Przed piłkarzami Motoru wyjątkowy mecz. W poniedziałek o godz. 19 zespół z Lublina zagra u siebie z GKS Katowice. Gospodarze będą chcieli zaliczyć pierwsze zwycięstwo w tym roku, a przy okazji efektownie pożegnać Rafała Króla.
Motor kontra GKS Katowice. Po pierwsze zwycięstwo na wiosnę
Po porażce w Białymstoku Filip Luberecki i spółka chcą pokazać się z dużo lepszej strony na Motor Lublin Arenie

Autor: Łukasz Wójcik/Motor Lublin

Na jesieni obie ekipy zbierały sporo pochwał. Najpierw wielu ekspertów zachwycało się przede wszystkim „Gieksą”, która była uznawana za rewelację sezonu 2024/2025 i najlepszego beniaminka.

Na finiszu rundy jesiennej podopieczni Mateusza Stolarskiego zaliczyli jednak kapitalną serię pięciu meczów bez porażki (cztery wygrane i remis w Częstochowie), dzięki czemu zakończyli rok na siódmym miejscu w tabeli.

Wiosną znowu lepiej wystartowała drużyna Rafała Góraka. W trzech spotkaniach dopisała do swojego konta siedem punktów. Trzeba dodać, że potrafiła ograć nawet w Częstochowie Raków (2:1). Ostatnio zremisowała za to u siebie z Piastem Gliwice 0:0.

Jak szkoleniowiec gospodarzy ocenia najbliższego przeciwnika? – GKS to dobry, zorganizowany zespół, który również bazuje na dużej powtarzalności, jeżeli chodzi o działania w grze. Widać, że nic nie dzieje się tam przez przypadek. Trener Górak pracuje już z tym zespołem już sześć lat. Przeżył z tą drużyną wzloty i upadki, ale przede wszystkim awansował z drugiej ligi do ekstraklasy – wyjaśnia trener Stolarski.

– Wszystko, co do tej pory udało się osiągnąć GKS, to efekt sumiennej, dobrej i zorganizowanej pracy. I tak samo jest na boisku, to zespół bardzo powtarzalny w swoich działaniach, szczególnie groźny po odbiorze piłki, gdzie duża liczba kontrataków powoduje, że zagrażają bramce. Są też zorganizowani w obronie niskiej i bardzo agresywni. To będzie ciekawe spotkania, mecze między nami są zawsze bardzo wymagające. Są jednak rzeczy, które będziemy chcieli wykorzystać i wygrać pierwszy raz w tym roku – dodaje opiekun Motoru.

Po ostatnim meczu z Jagiellonią wielu graczy Motoru narzekało na drobne urazy. Wygląda jednak na to, że wszyscy będą w poniedziałek do dyspozycji, nawet Paweł Stolarski. Zabraknie za to pauzującego za czerwoną kartkę z Białegostoku Sergi Sampera.

– Jeśli chodzi o zdrowie zawodników, to poza Kamilem Krukiem, Ivanem Brkiciem i Gasperem Tratnikiem nie mamy urazów, wszyscy zawodnicy trenują w pełnym wymiarze treningowym, dołączyli już do drużyny, szybko udało ich się doprowadzić do zdrowia. Jeśli chodzi o brak Sergi Sampera to wiadomo, że naturalnym jego zastępcą jest Jakub Łabojko i prawdopodobnie on zacznie od początku z GKS. Paweł jest w pełnym treningu, w piątek miał kontrolne badanie, wyszło dobrze i nie ma żadnych zastrzeżeń – przekonuje opiekun żółto-biało-niebieskich.

Trener Stolarski zdradził także najświeższe informacje z rynku transferowego. W mediach pojawiły się informacje, że Kacper Tobiasz, który był przymierzany do Motoru jednak zostanie w Legii.

– To, że było i jest zainteresowanie Kacprem Tobiaszem mówiłem już tydzień temu, przed meczem z Jagiellonią. Prawdą jest też to, że nie skorzystamy z tej opcji, jeżeli w zapisie miałyby być minuty. Chcemy tak tworzyć klub, aby zawodnicy, którzy do nas przychodzą mieli równe szanse rywalizacji. Nie chcemy tego zmieniać, ja chcę być wierny swojej zasadzie, aby w żadnych umowach nie było zapisanych konkretnych minut, dlatego nie ma tego tematu na chwilę obecną – zapewnia Mateusz Stolarski.

Dodatkowym smaczkiem poniedziałkowego spotkania będzie oficjalne pożegnanie z Motorem Rafała Króla, byłego już kapitana, który w zimie zdecydować się opuścić beniaminka z Lublina. Więcej na ten temat piszemy poniżej.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama