Nocna zmiana na Polu Stefanów przebiegała rutynowo do momentu, gdy doszło do dramatycznego zdarzenia przy obsłudze przenośnika ścianowego. W jednej chwili praca pod ziemią zamieniła się w walkę o zdrowie i życie. Marcin, zatrudniony w Bogdance od sześciu lat, został ciężko ranny i przewieziony do szpitala, gdzie lekarze natychmiast rozpoczęli operację ratującą jego kończynę i stabilizującą stan.
Pomimo sukcesu pierwszego zabiegu, lekarze nie ukrywają: przed górnikiem kolejne operacje, a ich powodzenie zależy od czegoś, czego nie da się kupić ani wyprodukować — od krwi dawców.
„Twoja krew to jego szansa”
Apel o jej pilne oddawanie rozbrzmiewa dziś w całym regionie. Pod wspólnym plakatem RCKiK Lublin i LW Bogdanka podpisuje się coraz więcej osób: rodziny pracowników, górnicy, mieszkańcy i lokalne instytucje. Prosty, ale przejmujący komunikat nie pozostawia wątpliwości — „Każda oddana kropla krwi jest na wagę złota”.
Najbliższą lokalną akcję terenową oddawania krwi zaplanowano na sobotę, 30 listopada, w Trawnikach, w miejscowej remizie OSP, w godz. 8–12.
Dawcy mogą również zgłaszać się do stałych punktów RCKiK w Lublinie, Lubartowie, Włodawie i Chełmie.
Kopalnia reaguje i wyjaśnia
LW „Bogdanka” zapewnia, że w chwili zdarzenia natychmiast wprowadzono wszystkie procedury bezpieczeństwa. Ratownicy zabezpieczyli rejon ściany 2/VIII/391 i udzielili poszkodowanemu pomocy, a spółka jest w stałym kontakcie z instytucjami nadzorującymi ruch zakładów górniczych. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że życiu Marcina nie zagraża niebezpieczeństwo, choć proces leczenia będzie długi i wymagający.
Solidarność, której nie da się kupić
Każdy wypadek pod ziemią jest ciosem nie tylko dla poszkodowanego i jego bliskich. To wydarzenie, które wstrząsa całym środowiskiem. Górnicy dobrze wiedzą, że ich praca niesie ze sobą ryzyko, ale równie mocno wierzą w coś innego — że w najtrudniejszych chwilach mogą na siebie liczyć.
Dziś ta solidarność potrzebuje tylko jednego: kropli krwi, która może dać Marcinowi kolejną szansę. I właśnie o to społeczność regionu walczy teraz najbardziej.














Komentarze