Sylwester pod oknami mieszkańców? “Nikt nas nie zapytał”
Największe emocje wzbudził pomysł przeniesienia tegorocznej zabawy z placu Łuczkowskiego – miejsca, do którego mieszkańcy są przyzwyczajeni – na plac Niepodległości, tuż przed Gmachem. Scena miałaby stanąć między Aleją Piłsudskiego a ulicą Wołyńską, czyli w środku gęstej zabudowy mieszkalnej.
– Kto zapytał tych ludzi, czy chcą mieć pod oknami przez całą noc głośną imprezę? – dopytywała radna Katarzyna Rot, wskazując, że w okolicy mieszkają głównie osoby starsze.
Wątpliwości pojawiły się również wokół symboliczności miejsca: to przestrzeń między ważnymi pomnikami, co – według części radnych – kłóci się z ideą hucznej nocy sylwestrowej.
Prezydent i urzędnicy bronili lokalizacji, argumentując, że Kumowa Dolina – z nowym amfiteatrem – jest trudna logistycznie i stwarza ryzyko korków na wjeździe do miasta.
TV Republika: negocjacje twarde jak granit
Kolejnym elementem układanki jest telewizyjny format imprezy. Wciąż trwają rozmowy z TV Republika, która – jak się okazuje – nie tylko chce relacjonować wydarzenie, ale oczekuje też wysokiego wsparcia finansowego.
Stacja zażądała od Urzędu Marszałkowskiego blisko 2,55 mln zł, czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok temu. Zarząd województwa tę kwotę uznał za “zdecydowanie za wysoką”. Chełm natomiast planuje przeznaczyć na imprezę około 800 tys. zł, choć rok wcześniej miasto wydało 615 tys. zł.
Co więcej, urzędnicy przyznali, że nie podpisano żadnych umów – z artystami, ochroną ani telewizją. – Na przygotowanie takich imprez potrzeba minimum pół roku – przypominała radna Małgorzata Sokół, nie kryjąc, że „przy takim tempie ciężko mówić o realnym planowaniu”.
Spór o alkohol: “Decydujemy o strefie, której… nie ma”
Na komisjach wybuchła awantura o projekt uchwały dopuszczającej spożywanie alkoholu (napojów niskoprocentowych) na czas sylwestra. Miałoby to ułatwić służbom kontrolę nad uczestnikami – tak przekonywał magistrat.
Radni odpowiedzieli bez ogródek: nie w takim trybie i nie na tak wczesnym etapie, skoro nie wiadomo nawet, czy impreza w ogóle odbędzie się w tej formule.
– Rada ma teraz decydować o alkoholu na imprezie, której… nie ma – podsumowała radna Sokół.
Jednocześnie radnych zaniepokoił brak opinii policji, mimo że przy imprezie masowej i tak będzie ona niezbędna.
W efekcie projekt uchwały upadł. Obie komisje wydały jednoznacznie negatywną opinię – tylko Longin Bożeński zagłosował “za”.
Puste pola w sylwestrowej układance
W miarę jak dyskusja postępowała, zamiast odpowiedzi pojawiały się kolejne znaki zapytania. Kto ostatecznie zorganizuje imprezę, jaka będzie jej forma, jakie będą koszty, kto wystąpi i gdzie ostatecznie stanie scena?
– Wiemy tylko, że na pewno będzie można tam napić piwa. To bardzo dziwna kolejność podejmowanych decyzji – ironizował przewodniczący komisji tuż przed głosowaniem.
Sylwester widmo
W Chełmie przygotowania do sylwestra przypominają układanie puzzli bez pudełka: nikt nie zna końcowego obrazka, a część elementów wciąż leży w innych pokojach.
Jeśli negocjacje z TV Republika się przeciągną, impreza stanie się miejskim wydarzeniem. Jeśli nie uda się zamknąć budżetu – może się nie odbyć wcale. Na razie jedno jest pewne: czas ucieka, a największa noc w roku – jak na ironię – w Chełmie wciąż pozostaje w ciemności.














Komentarze