Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przedsiębiorcy żądają rekompensat za zamknięcie granicy z Białorusią. „Ponieśli ogromne straty”

Między 12 a 24 września na przejściach granicznych z Białorusią ustawiono barykady, rozwinięto drut kolczasty i wstrzymano wszelki ruch. Była to reakcja polskiego rządu na ćwiczenia Zapad 2025, w których uczestniczyły tysiące żołnierzy rosyjskiej i białoruskiej armii. Dwa miesiące później przedsiębiorcy z Białej Podlaskiej proszą wojewodę lubelskiego o przyspieszenie programu wypłacania rekompensat i rozszerzenie ich o przedsiębiorstwa z całego powiatu. Przekonują, że ponieśli ogromne straty finansowe.
Przedsiębiorcy żądają rekompensat za zamknięcie granicy z Białorusią. „Ponieśli ogromne straty”

Autor: LUW

12 września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że zawieszenie ruchu granicznego obowiązuje na obu kierunkach, trwa aż do odwołania i dotyczy kwestii bezpieczeństwa narodowego. Kierowcy samochodów osobowych nie mogli przekroczyć granicy na przejściu drogowym Terespol-Brześć. Kierowcy pojazdów ciężarowych zaś przejścia drogowego Kukuryki-Kozłowiczy. Ponadto zamknięte pozostają trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Swisłocz, Terespol-Brześć.

Rozmawialiśmy wtedy z grupą polskich przedsiębiorców, którzy przekonywali nas, że informacja o zamknięciu granicy ogłoszona została nagle - zaledwie dwie i pół doby przed wstrzymaniem wszelkiego ruchu między Polską i Białorusią. W konsekwencji na przejściach granicznych, również po stronie białoruskiej, utknęli polscy kierowcy, którzy nie zdążyli na czas z rozładunkiem towaru.

- Jesteśmy zakładnikami systemu - skarżyli się.

Właściciele firm transportowych z Lubelszczyzny martwili się, że wobec kryzysowej sytuacji i braku konkretnych informacji ze strony rządu ich biznesy przestaną być rentowne. 

Komu należą się pieniądze?

Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych, zapewniał, że władzom kraju zależy, żeby okres zamknięcia granicy trwał jak najkrócej. Dopiero po jego zakończeniu resort miał podjąć decyzję o ewentualnym wsparciu dla poszczególnych branż przemysłu, które ucierpiałby na zamknięciu ruchu granicznego. Ten ostatecznie wznowiony został 25 września. 

Renata Leoniak, zastępca dyrektora Departamentu Porządku Publicznego MSWiA, w piśmie do Magdaleny Jaworskiej-Kucharczuk, prezes Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej, informowała, że wniosek o rekompensatę mogą składać przedsiębiorcy z branży gastronomicznej, handlowej, hotelarskiej, kantory i agenci celni. Uprawnieni do tego są także rolnicy prowadzący usługi hotelarskie. Podkreśliła, że wojewoda ma prawo rozszerzyć katalog działalności objętych wsparciem. Może też przyznać rekompensatę podmiotom niespełniającym podstawowych warunków, jeśli przemawiają za tym szczególne okoliczności. Regulacja ma chronić lokalne firmy dotknięte zawieszeniem ruchu na przejściu granicznym.

Wielkie straty przedsiębiorców

Dwa miesiące później przedsiębiorcy z Lubelszczyzny wciąż upominają się o wypłacanie im rekompensat. Jaworska–Kucharczuk z Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej napisała w tej sprawie do lubelskiego wojewody Krzysztofa Komorskiego. Cytujemy fragment jej pisma:

Apeluję do Pana Wojewody o jak najszybszą organizację systemu rekompensat dla przedsiębiorców, uwzględniając ich rzeczywiste, poniesione straty, niezależnie od branży, w jakiej działają, oraz obejmując cały nasz powiat bialski. Przedsiębiorcy zrzeszeni w naszej Izbie znaczną część swojej działalności opierają na wymianie handlowej z Białorusią. Całkowite wstrzymanie ruchu na granicy spowodowało u wielu z nich ogromne straty, a także utratę kontrahentów, którzy wobec ciągłej niepewności i zagrożenia ponownego zamknięcia granicy wybrali inne źródła i szlaki dostaw towarów. W wielu przypadkach odwrócenie tej sytuacji jest niemożliwe lub będzie wymagało czasu.

Pragnę również podkreślić i przypomnieć o systematycznie pogarszającej się sytuacji związanej z wprowadzaniem sankcji unijnych i krajowych. Wielu przedsiębiorców nie widzi już dla siebie perspektyw dalszego prowadzenia działalności oraz nie czuje żadnego wsparcia ze strony rządu. Od wybuchu wojny na Ukrainie przedsiębiorcy z Południowego Podlasia pozostają bez pomocy, zdani wyłącznie na siebie. Wielokrotnie jako Izba informowaliśmy i interweniowaliśmy w ich imieniu, jednak nawet czasowe zamknięcie granicy jeszcze bardziej pogorszyło sytuację tych firm”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama