Mistrzowie Polski mierzyli się z zespołem, który kilka dni temu pokonał wicemistrza Polski Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:2. Nic dziwnego, że Marcin Komenda i spółka podeszli bardzo poważnie do potyczki w Hali Globus.
O dwóch setach goście chcieliby jak najszybciej zapomnieć. W obu inicjatywa należała do gospodarzy. Bogdanka LUK wypracowała pokaźną przewagę punktową, którą następnie spokojnie kontrolowała. Partia otarcia zakończyła się wygraną gospodarzy 25:17, drugą 25:18.
W podobnym klimacie rozgrywany był trzeci set. To gospodarze znowu kontrolowali przebieg gry. Przy prowadzeniu gospodarzy 12:8 o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec gości Mariusz Sordyl. Piotr Orczyk skończył atak po skosie na 13:11. Zaczął dawać o sobie znać były zawodnik lubelskiego zespołu Tobias Brand. Niemiec skończył atak na 16:15.
Gra przestała układać się miejscowym. Trener Stephane Antiga próbował szukać rozwiązań. Na placu gry pojawił się Hilir Henno. W pewnym momencie na tablicy wyników pojawił się remis (19:19). W kolejnej akcji, po bardzo dobrej wystawie praktycznie leżącego już na boisku Kewina Sasaka, atak skończył Wilfredo Leon (20:19).
Kibice w Hali Globus zaczęli odliczać brakujące punkty. Tymczasem, na prowadzenie 21:22 wyszli gdańszczanie. Gospodarze jednak wytrzymali ciśnienie i najpierw doprowadzili do remisu, a następnie pierwsi mieli piłkę meczową (24:23 dla Bogdanki LUK). Trefl obronił się i podjął rękawicę (25:25). Gospodarze obronili kolejną piłkę setową (26:26). Na 27:26 Bogdankę asem wyprowadził Fynnian McCarthy. Gdańszczanie ponownie obronili meczbola. Następnie skończyli atak na 28:27, a następnie w ataku pomylił się Wilfredo Leon i trzeci set zakończył się wygraną Trefla 29:27.
Obrońcy trofeum podeszli bardzo poważnie do kolejnej odsłony. Od początku wyszli na prowadzenie 3:2. Wraz z upływem kolejnych minut przewagę punktowa zaczęli zyskiwać lublinianie (18:11). Goście nie zamierzali poddać się przedwcześnie. Piotr Orczyk skończył atak na 19:14 (Brand). Na 21:15 zagrywkę popsuł McCarthy, a chwilę później zablokowany została Leon (22:16). Atak po prostej skończył Sasak (24:16). Gdańszczanie zdołali jeszcze urwać trzy kolejne punkty (od 24:17 do 24:20). Set i mecz zakończył się błędem gości - podczas bloku atenki dotknął Brand (25:20).
MVP wybrany został przyjmujący Bogdanki LUK Wilfredo Leon.
Bogdanka LUK Lublin - Energa Trefl Gdańsk 3:1 (25:17, 25:18, 27:29, 25:20)
Bogdanka LUK: Komenda (2), Leon (19), Grozdanow (7), Young (16), McCarthy (12), Sasak (12), Thales (libero) oraz Gyimah (6), Malinowski (1), Henno (1) i Czyrek.
Energa Trefl: Pietraszko (1), Nesevich (18), Brand (22), Prczyk (8), M’Baye (9), Worsley, Koykka (libero) oraz Stępień, Sobański, Kogut (3), Nowakowski i Schulz.














Komentarze