Arka Gdynia – Motor Lublin
Bramki:
Arka:
Motor:
Żółte kartki:
Sędziuje: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Rezerwowi:
Arka:
Motor:
----------------------------------------------------------
Na inaugurację sezonu 25/26 Motor wygrał u siebie z Arką 1:0. Później obie drużyny zmierzyły się już w Gdyni, w ramach pierwszej rundy STS Pucharu Polski. Tym razem górą byli gospodarze, którzy dopiero po dogrywce pokonali zespół Mateusza Stolarskiego 1:0.
Do niedawna drużyna Dawida Szwargi była niepokonana u siebie. Twierdzę w Gdyni zdobył jednak Raków Częstochowa, który pokonał gospodarzy aż 4:1. Wcześniej beniaminek mógł się pochwalić serią siedmiu meczów z rzędu bez porażki na własnym stadionie w lidze.
Co będzie kluczem przed dzisiejszym spotkaniem?
– Nasze dwa ostatnie mecze z perspektywy ataku mogły wyglądać nieco lepiej. W tym momencie kluczem jest skupienie się na poprawie tego elementu na dwa ostatnie spotkania. Nie chodzi tylko o brak zdobywanych bramek, ale przede wszystkim o kreowanie większej liczby sytuacji. Mam nadzieję, że uda nam się podtrzymać serię i wywieźć z Gdyni cenne trzy punkty, bo mogą one znacząco wpłynąć na naszą pozycję w bardzo spłaszczonej tabeli – mówi trener Stolarski.
A jak dobrze znanego rywala oceniają miejscowi i jakiego spotkania się spodziewają?
– Motor jest w takim trzyletnim cyklu rozwoju drużyny, którą zapoczątkował Goncalo Feio, a teraz udoskonala ją trener Stolarski. Widać, że jest tam dużo zachowań powtarzalnych. Wiemy, czego się spodziewać, to że drużyna jest powtarzalna, to jednak siła drużyny i trzeba się temu umiejętnie przeciwstawić. Spodziewamy się intensywnego spotkania z obu stron, w którym oba zespoły będą szukać swoich szans w fazach przejściowych czy stałych fragmentach. Meczu, w którym pressing z obu storn będzie miał duże znaczenie, z jakim komfortem jedna czy druga drużyna będzie mogła grać z piłką. Zarówno my, jak i rywale zrobimy wszystko, żeby zakończyć rok z trzema punktami, więc można się spodziewać emocjonującego meczu – mówi Dawid Szwarga, trener rywali.













Komentarze