Dzień przed pierwszym gwizdkiem kibice Bogdanki LUK otrzymali wspaniały prezent na mikołajki. W piątek późnym wieczorem mistrzowie Polski poinformowali, że w kolejnym sezonie zawodnikami lubelskiej drużyny nadal będą: Wilfredo Leon, Marcin Komenda i Kewin Sasak. A to jasny sygnał, że drużyna Bogdanki LUK nie zamierza w przyszłości spoczywać na laurach tylko walczyć o kolejne trofea.
W sobotę do hali Globus przyjechał Indykpol AZS Olsztyn, który w tym sezonie spisuje się jak dotąd rewelacyjnie i przed 10. kolejką zajmował trzecie miejsce w stawce. Z kolei podopieczni trenera Stephene’a Antigi byli wiceliderem tabeli.
Gospodarze zaczęli hitowy mecz z dużym animuszem, ale przyjezdni także nie zamierzali się poddawać. Bogdanka LUK wyszła na prowadzenie 3:1, ale kilka chwil później było już 3:3. Niebawem miejscowi prowadzili trzema punktami, ale gościom znów udało się wyrównać stan rywalizacji (9:9). W kolejnych fragmentach sytuacja na parkiecie się nieco zmieniła. Gospodarze zaczęli „odskakiwać” zespołowi z Olsztyna i kiedy zrobiło się 20:16 po kolejnym skutecznym ataku Bogdanki LUK trener gości Daniel Pliński poprosił o czas. Po wznowieniu gry przyjezdni zdobyli punkt, ale błyskawicznie odpowiedzieli najpierw Leon, a później dwukrotnie Sasak po atakach i raz po świetnym bloku (24:17). Pierwszą piłkę setową Indykpol AZS zdołał jeszcze obronić, a premierowego seta zakończył autowy serwis Pawła Halaby.
Drugi set zaczął się od skutecznego bloku Leona. Potem reprezentant Polski skorzystał ze złego przyjęcia rywali i skończył akcję na czystej siatce, ale za chwilę zrobiło się 2:3. Następnie Bogdanka LUK wykorzystała dość proste błędy przeciwników i wyszła na prowadzenie 6:4. W kolejnych fragmentach obu zespołom zdarzała się niedokładność, ale lublinianie utrzymywali wypracowaną zaliczkę, a później odskoczyli na cztery „oczka” (18:14). Chwilę później kolejny skuteczny atak zaprezentował Sasak, a po nim blokiem popisał się Leon. To nie był jednak koniec, bo za moment świetnie zaserwował Hilir Henno (22:15). Partię drugą zakończył mocnym atakiem nie kto inny jak Leon (25:17).
Set trzeci zaczął się od gry „punkt za punkt”, ale później Bogdanka LUK pozwoliła rywalom na delikatną ucieczkę (6:8). Gospodarze na szczęście nic sobie z tego nie zrobili i znów zrobiło się remisowo (14:14). W drugiej połowie seta Bogdanka LUK „wrzuciła” wyższy bieg. Głównie dzięki Leonowi, który nie tylko punktował, ale także popisywał się dobrym przyjęciem zagrywek przeciwnika (19:15). Był to przełomowy moment tej partii, bo końcówka należała już bezsprzecznie dla gospodarzy. Najpierw sprytem wykazał się Komenda zdobywając punkt z bardzo trudnej piłki (23:16), a następnie Karol Borkowski zaserwował w siatkę. Sobotni mecz zakończył skutecznym atakiem Jackson Young i spotkanie zakończyło się pewną wygraną mistrzów Polski.
Bogdanka LUK Lublin – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:18, 25:17, 25:17)
Bogdanka: Young, McCarthy 1, Komenda 3, Leon 15, Grozdanov 6, Sasak 18, Hoss (libero) oraz Gyinah 1, Henno 1, Malinowski 1.
Indykpol: Cieślik 1, Hadrava 5, Halaba 7, Lipiński 5, Tille 2, Karlitzek 6, Ciunajtis (libero) oraz Majchrzak 2, Janikowski, Borkowski, Szwarc 1.














Komentarze