Dariusz Marzec energetycznym gigantem kierował od 18 marca zeszłego roku. W latach 2013-2016 zajmował stanowisko wiceprezesa PGE do spraw rozwoju. Uchwała o jego odwołaniu została podjęta dzisiaj, w poniedziałek, 8 grudnia. Przyczyny takiej decyzji rady nadzorczej nie zostały podane. Wraz z szefem państwowego przedsiębiorstwa funkcję stracił również wiceprezes do spraw operacyjnych, Maciej Górski.
Na czele PGE rada nadzorcza postawiła Dariusza Luberę, doświadczonego menedżera branży energetycznej. Lubera w latach 2008-2015 kierował inną dużą spółką - Tauronem Polska Energia S.A. który w 2010 roku trafił na GPW. Od 2017 roku prowadzi własną działalność gospodarczą - według złożonego oświadczenia, nie jest ona konkurencyjna dla PGE.
Nowy p.o. prezesa to absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Akademii Ekonomicznej w Krakowie. W przeszłości był prezesem m.in. Zakładu Energetycznego w Tarnowie, stał również na czele Polskiego Towarzystwa Przemysłu i Rozdziałów Energii Elektrycznej. Jak wynika z komunikatu rada delegowała Dariusza Luberę "do czasowego wykonywania czynności członka zarządu spółki na okres do 3 miesięcy oraz o powierzeniu mu obowiązków prezesa zarządu spółki".
Zmiany we władzach PGE zaczęły się już w zeszłym tygodniu, kiedy podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia z funkcji członków rady nadzorczej zostali odwołani: Małgorzata Banasik oraz Sławomir Patyra. Ich miejsce w piątek, 5 grudnia, zajęli wspomniany Dariusz Lubera oraz Piotr Stolarczyk.
Obecnie w skład zarządu grupy kapitałowej, poza prezesem Luberą, wchodzą: Marcin Laskowski, Robert Kowalski i Przemysław Jastrzębski. Szefem rady nadzorczej jest Michał Domagała, a jej skład uzupełniają: Andrzej Sadkowski, Anna Kowalik, Elżbieta Niebisz, prof. Andrzej Rzońca, Andrzej Kozyra, Dariusz Libera i Piotr Stolarczyk.
PGE to największy dostawca energii elektrycznej i ciepła w Polsce oraz największa firma z siedzibą w województwie lubelskim. Niecałe 61 proc. akcji spółki należy do Skarbu Państwa, a kontrolę nad nią sprawuje Ministerstwo Aktywów Państwowych.













Komentarze