Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wisła Puławy chce pójść za ciosem w meczu ze Stalą Stalowa Wola

Piłkarze Wisły Puławy w sobotę o godz. 16 rozpoczną rundę wiosenną przed własną publicznością. Rywalem będzie trzecia w tabeli Stal Stalowa Wola
Wisła Puławy chce pójść za ciosem w meczu ze Stalą Stalowa Wola
Przed tygodniem „Duma Powiśla” w dramatycznych okolicznościach pokonała na wyjeździe Olimpię Zambrów 5:3.

Goście prowadzili 3:0, ale w kilkanaście minut roztrwonili całą przewagę. Na szczęście w samej końcówce gole Szymona Martusia i Ivana Litwiniuka przesądziły o wygranej Wisły.

– To był szalony mecz, ale mam nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski i podobne spotkanie już nam się nie przydarzy. Nerwy naprawdę były duże – mówił po spotkaniu Szymon Martuś, który oprócz gole w doliczonym czasie gry zaliczył asystę.

Po meczu w Zambrowie puławianie mają nieco kłopotów kadrowych. Kilku graczy narzeka drobne kontuzje mięśniowe. Najpoważniej wygląda sprawa Konrada Nowaka, który już w 50 min opuścił boisko. W tym tygodniu z powodu kontuzji nie uczestniczył w treningach i nie wiadomo, czy zdoła się wykurować. Powoli do zdrowia dochodzi za to Arkadiusz Maksymiuk, który miał problem ze stopą. Trenerzy Jacek Magnuszewski i Marek Nowak mają jednak do dyspozycji szeroką kadrę i nawet mimo kilku nieobecnych piłkarzy będą mieli, w kim wybierać.

– Rezerwowi na pewno bardzo nam pomogli podczas pojedynku z Olimpią. W zespole jest duża rywalizacja i wszystkim wychodzi to na dobre. Czasami będziemy musieli odesłać na trybuny kogoś, kto na to nie zasłużył. Czy ze Stalą czeka nas trudne spotkanie? Na pewno tak. Koncentrujemy się jednak przede wszystkim na sobie. Chcemy rozegrać kolejny dobry mecz i sięgnąć po trzy punkty. U siebie podczas rundy jesiennej wiodło nam się różnie i teraz mamy zamiar to zmienić – mówi trener „Dumy Powiśla” Jacek Magnuszewski.

Piłkarze ze Stalowej Woli po pierwszej wiosennej kolejce także są w dobrych nastrojach. Przegrywali u siebie z Motorem 0:1 i 1:2, ale zdołali jeszcze wywalczyć komplet „oczek” po golu zdobytym w 93 minucie i wygranej 3:2. Przed tygodniem na własną odpowiedzialność zagrał bramkarz Stali Tomasz Wietecha. O tym, czy będzie mógł wystąpić w sobotę przekonamy się w dniu meczu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama