Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wiatr hulał w meczu Omegi z Karpatami, kontrowersje w spotkaniu JKS - AMSPN Hetman

Zbudowana w ostatniej chwili nowa drużyna Omegi Stary Zamość nie sprostała na inaugurację Karpatom Krosno, przegrywając w sobotę na własnym boisku 0:4
Gospodarze trzymali się dzielnie do 21 minuty, wówczas jednak Kamil Walaszczyk trafił na 1:0 bezpośrednio z rzutu wolnego.

120 sekund później wyczyn kolegi skopiował Bartłomiej Buczek i także z około 20 metrów trafił do siatki Marcina Mańki. Oba strzały nie dość, że bardzo silne dodatkowo zostały wzmocnione przez wiatr. Dwa szybkie ciosy spowodowały, że drużyna trenera Dariusza Herbina nie była w stanie się już podnieść.

Po przerwie goście dołożyli dwa kolejne gole i wyjeżdżali ze Starego Zamościa w bardzo dobrych nastrojach.

– Wiatr naprawdę hulał w sobotę na naszym boisku. I w pierwszej połowie pomógł Karpatom, bo te dwie bomby z wolnych całkowicie podcięły nam skrzydła – wyjaśnia jeden z wielu debiutantów w Omedze Jacek Paździor.

Omega Stary Zamość – Karpaty Krosno 0:4 (0:2)

Bramki: Walaszczyk (21), Buczek (23), Popielarz (64-k), Kasperkowicz (86).

Omega: Mańka – Kamiński, Paździor, Mazur, Mikulski, M. Solecki, M. Paczkowski (60 Nizioł), Ł. Paczkowski, Ramian (75 Goch), Sadowski, Bojar.

Karpaty: Hajduk – Kapuścińki, Chmielnicki, Telesz, Zych, Popielarz (65 Stanisz), Madeja (70 Kasza), Wierdak (68 Honkisz), Walaszczyk, Buczek, Fundakowski (75 Kasperkowicz).

Żółte kartki: Kamiński, M. Paczkowski, Paździor – Madeja, Buczek.

Sędziował: Łukasz Strzępek (Rzeszów). Widzów: 150.Do przerwy AMSPN Hetman remisował na boisku lidera z Jarosławia 0:0. Niestety ostatecznie goście przegrali aż 0:4

Kluczowa dla losów meczu okazała się akcja z 44 minuty. Kamil Pliżga szarżował w polu karnym, ale po starciu z bramkarzem rywali padł na murawę. Boczny arbiter pobiegł w pole karne, jak to bywa przy rzucie karnym.

Główny był jednak innego zdania i zamiast jedenastki pokazał zawodnikowi Hetmana drugą żółtą kartkę.

Gospodarze nie zmarnowali szansy i po przerwie zdobyli cztery gole. Swój udział przy tym najważniejszym, pierwszym trafieniu miał były gracz ekipy z Zamościa Maciej Saramak, który przymierzył w poprzeczkę, a z dobitką zdążył Mateusz Jurczak.

– Nadzieje na wywiezienie korzystnego rezultatu ulotniły się po czerwonej kartce dla naszego zawodnika. W mojej ocenie całkowicie niesłusznej. Powinien być rzut karny, sędzia nas skrzywdził, był daleko za akcją, boczny widział dobrze całą sytuację, pobiegł na rzut karny. Skoro nie byli pewni powinni szybko porozmawiać między sobą – mówił po meczu trener Paszkiewicz.

JKS Jarosław – AMSPN Hetman Zamość 4:0 (0:0)

Bramki: Jurczak (57), Raba (65), Barszczak (75), P. Kłak (79).

JKS: Cisek – Saramak, Barszczak, Gliniak, Sobol (83 Klucznik), Raba (78 Kania), Bańka, Pelc (72 P. Kłak), Soczek, Jurczak (72 Fedor), Tyrawski.

Hetman: P. Dobromilski – Mazur, Herda (61 Reszczyński), D. Dobromilski, Cieślik, Chruściński, Kycko, Szura (56 Dębicki), Jesionek, Pliżga, Karaszewski (71 Omański).
Żółte kartki: Raba – Pliżga, P. Dobromilski, D. Dobromilski.

Czerwona kartka: Pliżga (44 min, Hetman, za drugą żółtą).

Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 650 (70 z Zamościa).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama